IMG_0428

Kolejny dzień i kolejna opinia o tym, jak weganizm nie zbawi świata. Ten pochodzi od rolnika regeneracyjnego:

Jeśli chcesz uratować świat, weganizm nie jest odpowiedzią

Szybkie podsumowanie: autor przekonuje, że używanie zwierząt gospodarskich do regeneracji wierzchniej warstwy gleby jest dobre dla planety i wykorzystuje własne doświadczenia, aby to zilustrować. Krytykują również przejście na uprzemysłowioną kukurydzę i produkty sojowe, które towarzyszą weganizmowi. Ten argument byłby słuszny, gdyby zwierzęta hodowlane były jedynym sposobem na regenerację wierzchniej warstwy gleby (nie są) i gdyby używanie ich do regeneracji wierzchniej warstwy gleby czyniło jedzenie ich obowiązkowym (tak nie jest). Dopuszczam, że zwierzęta hodowlane można wykorzystać do poprawy zubożałej gleby, ale to nie znaczy, że trzeba je jeść.

Krytyka uprzemysłowionej produkcji warzyw jest ważna, biorąc pod uwagę, że metody te powodują znaczne szkody dla środowiska, ale autor jest celowo ograniczając zakres argumentu do wspierania ich własnej opinii. Oni również wygodnie ignorować akrów ziemi zużyte przez uprawy uprawianych do paszy dla zwierząt gospodarskich.

Wszystkie formy uprzemysłowionego rolnictwa działają przeciwko naturze.

Przywrócenie produkcji żywności do lokalnych polikultur jest prawdopodobnie najbardziej przyjaznym dla ziemi modelem, a zwierzęta muszą być częścią każdego systemu produkcji żywności. Nie ma prawdziwie bezzwierzęcego systemu. Natura nie oddziela roślin od zwierząt. Zdrowe ekosystemy są zintegrowaną całość (robaki, pszczoły, życie gleby, ptaki dla fosforu itp itd).

Musielibyśmy rozważyć różne geologie i klimaty, aby zdecydować, czy białko zwierzęce było najbardziej wydajne energetycznie formy produkcji żywności w każdych okolicznościach.

Z pewnością jeśli jesteś Eskimosem to jest niezbędne. Po prostu nie ma wystarczająco dużo materii roślinnej dostępnej podczas eskimoskiej zimy, aby cię utrzymać. Ale nie jestem przekonany, że hodowla zwierząt gospodarskich najlepszą opcją, jeśli rosnące białko (orzechy i rośliny strączkowe) jest dostępny. Jeśli weźmiemy pod uwagę energię potrzebną do produkcji równoważnych ilości białka, orzechy i rośliny strączkowe mogą wygrać z produkcją zwierzęcą. I mogą nie. Jest to porównanie, które warto uruchomić. To na pewno wydaje się szybciej i łatwiej ubić zwierzę, rzeźnika i przechowywać go niż zebrać ekwiwalent białka w orzechy i rośliny strączkowe.

Musielibyśmy czynnika w różnych wkładów. Czy zwierzę wymagało uzupełniającego karmienia roślinami, które mogły być karmione bezpośrednio przez ludzi? Czy zwierzę wymagało lekarstw lub leczenia? Jaka inna energia była potrzebna do jego hodowli i opieki nad nim? Porównaj to z uprawami roślin spożywczych, które mogły wymagać nawadniania, stosowania siatek lub innych form organicznej ochrony przed szkodnikami, poprawy jakości gleby i nawożenia. To nie są proste równania. Teraz dodajmy dane wyjściowe. Jaki wpływ na środowisko ma metan wydzielany przez zwierzęta hodowlane? Jak wypadają kolejne lata uprawy wieloletnich roślin drzewiastych w porównaniu z kolejnymi latami uprawy roślin jednorocznych?

Debaty o weganach i wszystkożercach są zazwyczaj zbyt uproszczone, zazwyczaj na korzyść osoby argumentującej.

Autor pomija również jeden z głównych czynników napędzających weganizm; współczucie dla zwierząt. Ludzie wychowani z kotem lub psem jako najlepszymi przyjaciółmi nie mogą spojrzeć w oczy świni, krowy czy jagnięcia i nie dostrzec w nich jakiegoś poziomu zdolności odczuwania. Większość wegan nie próbuje zbawić świata. Po prostu czują, że jeśli możemy stosować zdrową dietę bez zabijania i jedzenia zwierząt, to mamy moralny imperatyw, by to robić. Są gotowi żyć z konsekwencjami środowiskowymi tego wyboru, tak jak ci, którzy podróżują za granicę, kupują importowane produkty lub decydują się na posiadanie dużej ilości dzieci.
Osobiście bardziej martwi mnie to, że ich odmowa noszenia produktów pochodzenia zwierzęcego znacząco przyczyni się do powstawania plastikowych odpadów.
Argumenty przeciwko weganizmowi są zazwyczaj wysuwane przez tych, którzy woleliby nie zajmować się kwestiami moralnymi związanymi z konsumpcją mięsa. „Ratowanie świata” nie jest tutaj problemem. Jedzenie zwierzęcia, które jest zdolne do takiego samego zakresu emocji jak każdy człowiek, jest istotą ich wyboru. Nie jedzą zwierząt, ponieważ uważają, że jest to moralnie naganne. Aby to zrozumieć, wyobraź sobie, że wracasz do domu i odkrywasz, że twoi sąsiedzi grillowali twoje ulubione zwierzę. Różnica między tobą a weganinem polega na tym, że twoja miłość jest do konkretnych zwierząt, a ich miłość jest do nich wszystkich.

Jeśli chcemy bronić konsumpcji mięsa na podstawach regeneracyjnych, będziemy musieli się bardziej postarać. To będzie zawierać porównanie podobne do podobnego. Jak system regeneracyjny, który obejmuje konsumpcję mięsa, wypada na tle systemu regeneracyjnego, który tego nie robi? Jaki jest względny wpływ na planetę (i względne zyski) każdego modelu? To jest artykuł, który chciałbym zobaczyć.

Myślę też, że musimy zająć się interesującymi argumentami Matthew Evansa:

Chcesz etycznej diety? To nie jest tak proste, jak przejście na weganizm.

Najnowsza książka Matthew zawiera katalog wszystkich różnych form śmierci zwierząt, które są związane z produkcją żywności. Chcesz jeść soję? Musisz wziąć pod uwagę zwierzęta, które są zabijane w ochronie upraw. Podaje on liczne przykłady dewastacji zwierząt przez komercyjne rolnictwo; około 40 000 kaczek jest zabijanych każdego roku, by uprawiać ryż, miliardy myszy są zatruwane, by uprawiać pszenicę…. i tak dalej.
Są to uzasadnione twierdzenia, gdy głównym założeniem weganizmu jest unikanie krzywdzenia zwierząt, ale po raz kolejny zakres argumentu został ograniczony, by przynieść korzyść agendzie osoby, która go wygłasza. Matthew Evans jest, między innymi, hodowcą świń. Nie chce rozmawiać o tym, czy moralnie w porządku jest jedzenie zwierzęcia, które jest co najmniej tak inteligentne jak pies. Używa rolnictwa uprzemysłowionego jako podstawy swoich twierdzeń, zakładając błędnie, że jest to jedyny realny model produkcji żywności.

Argumenty na temat weganizmu warto mieć. W kontekście zmian klimatycznych nie możemy ignorować faktu, że jednym z największych czynników powodujących wylesianie na całym świecie jest wycinanie lasów dla zwierząt hodowlanych. Ale musimy odejść od fałszywej dychotomii weganin vs wszystkożerca. Zadajemy niewłaściwe pytania.

Lepiej byłoby zapytać „Jak możemy stworzyć systemy produkcji żywności, które najlepiej zaspokajają ludzkie potrzeby, jednocześnie zwiększając zdrowie ekologiczne?”. Odpowiedzi na to pytanie będą się różnić w zależności od miejsca. Systemy produkcji żywności na Tahiti nie będą tymi samymi systemami produkcji żywności, co w Australii. Takie ujęcie debaty zachęca nas do rozważenia całego systemu, w tym wpływu transportu, opakowań i gospodarki odpadami. W Australii, nie może być ekologiczny argument za włączeniem jakiegoś rodzaju białka mięsa w tej diecie.

Oto artykuł z witryny Organizacji Narodów Zjednoczonych o produkcji żywności, ludzkie przetrwanie i planetarnego wpływu. Zapewnia on więcej z perspektywy systemów na ten temat: Zwiększyć różnorodność żywności, rosną, co rośnie rdzennie, jeść mniej mięsa (lub żadnego w ogóle).

Ten artykuł jest terytorium, gdzie nasza debata żywności musi głowy. Jest to holistyczna odpowiedź na globalny problem i wykracza poza mięsożerców próbujących uzasadnić swoją dietę.

Usprawiedliwianie konsumpcji mięsa na ekologicznych podstawach w konkretnym kontekście w żaden sposób nie przekona wegan do jedzenia mięsa. Ich sprzeciw wobec jedzenia zwierząt ma podłoże moralne, a korzyści dla środowiska wynikające z ich wyborów są produktem ubocznym. Rozmawianie z nimi o tym, czy ratują planetę, czy nie, mija się z celem.

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.