Jak zbudować elitarny zespół

Wstęp z książki Above the Line autorstwa Urbana Meyera,
3-krotnego trenera zdobywającego mistrzostwo kraju, obecnie w The Ohio State

Istnieje teoria dotycząca ludzkiego zachowania zwana zasadą 10-80-10. Mówię o tym często, kiedy mówię do grup korporacyjnych lub liderów biznesu. Jest to najlepsza strategia, jaką znam, aby uzyskać jak najwięcej z Twojego zespołu. Pomyśl o swoim zespole lub organizacji jak o dużym okręgu. W samym jego centrum, w jądrze, znajduje się 10 procent najlepszych – ludzi, którzy dają z siebie wszystko przez cały czas, którzy są esencją samodyscypliny, szacunku dla samych siebie i nieustannego dążenia do doskonalenia się.

To oni stanowią elitę – najpotężniejszy składnik każdej organizacji.

To oni są ludźmi, których uwielbiam trenować.

Na zewnątrz jądra znajduje się 80 procent. To większość – ludzie, którzy chodzą do pracy, wykonują dobrą robotę i są stosunkowo wiarygodni. Ci osiemdziesięcioprocentowcy są w większości godni zaufania i posłuszni, ale po prostu nie mają takiego zapału i nieugiętej woli, jak ludzie z jądra. Oni po prostu nie płoną tak gorąco.

Ostatnie 10 procent jest niezainteresowanych lub wyzywających. Są na peryferiach, przeważnie po prostu płyną przez życie, nie dbając o osiągnięcie swojego potencjału lub uhonorowanie darów, którymi zostali obdarzeni. Są to zabójcy trenerów.

Wyzwanie przywódcze polega na przeniesieniu jak największej liczby 80-procentowców do jądra, jak to tylko możliwe. Jeśli możesz rozszerzyć górne 10 procent do 15 lub 20 procent, zobaczysz wymierny wzrost wydajności swojego zespołu. Do końca sezonu 2014, nasza grupa jądrowa była bliska 30 procent. Dokonaliśmy tego, rzucając wyzwanie naszym najlepszym 10 procentom, aby zidentyfikowali i poszli po niektóre z 80 procent, a z kolei wpłynęli na 80 procent, aby podnieść swój poziom gry, pogłębić swoje zaangażowanie i dać z siebie więcej dla programu. Chcieliśmy, aby nasze najlepsze 10% było liderami, którzy wpływają na innych i ich motywują. Jest to niezwykle istotne, ponieważ przywództwo polega na nawiązywaniu kontaktów. Przywództwo to działanie, które odbywa się między ludźmi i z serca do serca. Chodzi o głębokie zaangażowanie się w sprawy innych i inspirowanie ich do bycia lepszymi.

Gdy trenowałem Tima Tebowa na Florydzie, był on liderem i osobą wywierającą wpływ. Przychodził do mojego biura i mówiliśmy do siebie: „Zdobądźmy dziś osiemdziesiątkę i wprowadźmy go do pierwszej dziesiątki”. To był codzienny, celowy priorytet dla Tima i dla mnie.

To, jak dobrze radzisz sobie jako zespół, będzie zależało od pracy, jaką wykonujesz z osiemdziesięcioprocentowcami. Dlatego właśnie poświęcam im zdecydowanie więcej czasu niż którymkolwiek z 10 procentowców. Tak bardzo jak kochasz swoich najlepszych 10 procentowców, nie musisz ich motywować, ponieważ oni robią to sami. Wszyscy – trenerzy, pracownicy, szkoleniowcy – chcą przebywać w otoczeniu tych elitarnych osób. Są to ludzie pozytywni, osiągający wysokie wyniki, a przebywanie z nimi sprawia przyjemność. Pamiętaj jednak, że twoim celem jako lidera jest zbudowanie i zmotywowanie całego zespołu, a sposobem na to jest skupienie uwagi na tych 80 procentach.

Z drugiej strony, dolne 10 procent naprawdę nie jest warte marnowania na nie energii. Zajęło mi trochę czasu, aby to sobie uświadomić. Przez lata próbowałem ich zmienić. Spojrzałbym na ich sposoby obcinania rogów i potraktowałbym to jako wyzwanie, aby dostrzegli cnotę i satysfakcję, które płyną z ciężkiej pracy i osiągania wyników. Prawdopodobnie było to aroganckie z mojej strony, że mogłem ich przekonać do zmiany. Lekcja, którą wyniosłem, była następująca: czas jest zasobem nieodnawialnym. Jeśli go zmarnujesz, nigdy go nie odzyskasz, więc ważne jest, aby mądrze wybierać swoje bitwy.

Mówimy o tym długo w Ohio State. Godziny, które spędzasz próbując zmotywować faceta, któremu nie zależy na poprawieniu się lub byciu tam dla zespołu, to godziny, które lepiej zainwestować gdzie indziej. Gracze, którzy są w stresie z powodu problematycznych sytuacji rodzinnych lub zajmują się kwestiami związanymi z narkotykami, ja i moi pracownicy zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby im pomóc. Jeśli chcesz się poprawić i pokonać przeciwności losu, będziemy tam z tobą. Te dolne 10 procent, o których mówię, to zawodnicy, którzy mają tylko jeden sprzęt i nie chcą znaleźć innego. Miałem kiedyś gracza, który był kwintesencją dolnych 10 procent. Miał naturalne predyspozycje nie tylko do tego, żeby dostać się do NFL, ale żeby być naprawdę dobrym graczem NFL. Był inteligentny i miał wiele zalet, które mógł wykorzystać. Był na stypendium przez cztery lata, ale pieniądze, które szkoła wydała na niego zostały zmarnowane. Niewiele robił jako gracz, a jeszcze mniej jako student. Rozmawiałem z nim. Mentorowałem mu. Inni trenerzy również to robili. Próbowaliśmy pomóc mu dostrzec, jak bardzo się obijał, by nie dostać dyplomu. Nasze wysiłki okazały się daremne.

Kiedy odkrywamy, że zawodnik jest świadomie odporny na nasze wysiłki i odmawia skorzystania z zasobów, które zapewniamy, przekierowujemy naszą uwagę gdzie indziej.

Kobe Bryant dobrze to wyraził. „Nie mogę odnieść się do leniwych ludzi” – powiedział. „Nie mówimy tym samym językiem. Nie rozumiem cię. Nie chcę cię rozumieć.”

Zamierzam przedstawić konkretne sposoby przeniesienia 80-procentowców do grupy o wysokiej wydajności, ale zanim to zrobię, spójrzmy na szerszy obraz zasady 10-80-10 i całej koncepcji talentu.

Lubię mieć utalentowanych graczy tak samo jak następny trener. To powiedziawszy, myślę, że mamy tendencję do przeceniania znaczenia talentu. Myślę, że my, jako naród, mamy na jego punkcie obsesję. Chcemy wierzyć, że posiadanie talentu gwarantuje wielkość. Chcemy wierzyć, że możemy dokładnie zmierzyć czyjąś wielkość za pomocą czasów, pomiarów i danych. Jakie jest twoje IQ? Jaki jest twój czas czterdziestki? Twój skok pionowy? Twój odczyt szybkości piłki na radarze? Twój wynik SAT? Twoje wyciskanie na ławce? Podaj mi swoje liczby, a powiem ci, jak dobry jesteś i jak dobry możesz być.

Ale statystyki nie grają w grę.

Piłka nożna prowadzi w tym wszystkim. Spójrz na niekończące się raporty, które dostajemy z NFL combine. Spójrz na listy wypluwane przez wszystkie te rankingi usług rekrutacyjnych, mówiąc nam, że ten facet jest pięcioma gwiazdami, a ten facet jest czterema gwiazdami, jakby to było ostateczne słowo.

Ale to nie jest tak, jak działa prawdziwy świat. Liczba gwiazdek przy nazwisku gościa lub gdzie szkoła może oceniać na czyjejś liście najlepszych klas rekrutacyjnych jest niczym innym jak wysoce subiektywną migawką. Może okaże się, że jest ona trafna. A może nie. Istnieje nawet wiele stron internetowych, które faktycznie deklarują narodowe mistrzostwa w rekrutacji. Rozumiem, że to wszystko jest napędzane przez ogromne fan following, że college football ma. Chodzi o to, że stos liczb nie jest prawie tak ważne, jak ciężko pracuje facet i jak napędzany jest, aby lepiej.

Mariano Rivera, największy miotacz ulgi wszech czasów, podpisał z Jankesami za $2,000 i rękawicę i nie był nawet w pierwszej pięćdziesiątce perspektyw w rookie piłkę, kiedy zaczął. Aaron Rodgers poszedł do junior college, bo nikt nie myślał, że był Division I quarterback, a on tylko ran up na Cal Berkeley, ponieważ trener widział go, kiedy był rekrutując kogoś innego. Malcolm Butler, bohater Super Bowl, nie był oceniany w szkole średniej, grał na Uniwersytecie Zachodniej Alabamy i został wybrany jako niezastrzeżony wolny agent przez New England Patriots.

Żaden ze starterów żadnej z drużyn w Super Bowl XLIX nie był oceniany jako pięciogwiazdkowy rekrut ze szkoły średniej. Pomyśl o tym. Nauczyłem się, że bycie elitarnym nie polega na tym, jak bardzo jesteś utalentowany; chodzi o to, jak twardy i zaangażowany jesteś, aby stać się lepszym.

Spośród wielu graczy, których trenowałem, John Simon, były kapitan OSU, a teraz linebacker z Houston Texans, był jednym z najbardziej oddanych sportowców, jakich kiedykolwiek widziałem. Na początku swojego ostatniego roku – mojego pierwszego roku w Columbus – Simon grał w meczu przeciwko Cal-Berkeley w zasadzie z jednym ramieniem. John odczuwał ogromny ból, ale wykonał kluczowe zagrania w naszym zwycięstwie 35-28. Po meczu wygłosił w szatni przemówienie, którego nigdy nie zapomnę. Był to jeden z najbardziej poruszających momentów, jakie kiedykolwiek przeżyłem jako trener. Z wielkimi emocjami John otworzył się, oddał nam swoje serce i wezwał każdego z nas – włącznie ze sztabem trenerskim – abyśmy spojrzeli na to, co dajemy i jak bardzo nam zależy. Byłem tak zdumiony, że po wszystkim powiedziałem mediom, że nazwałbym nasze następne dziecko jego imieniem. (OK, trochę mnie poniosło.) Z kimś takim jak John Simon, nigdy nie musisz powiedzieć ani słowa, żeby go zmotywować lub zmusić do wysiłku. Umieściłbym naszych obecnych chłopaków jak Joshua Perry i Taylor Decker w tej samej kategorii. Obaj są najlepszymi 10-procentowcami. Są elitarnymi zawodnikami dla naszej drużyny i osiągają wysokie wyniki w klasie. Robią właściwe rzeczy i naciskają na chłopaków wokół nich, 80 procentowców, aby stali się lepsi. Są najlepszymi zawodnikami.

Oto cztery sposoby na to, aby jak najwięcej z twoich 80-procentowców dostało się do wewnętrznego kręgu:

Mistrzostwo i wiara

Jeśli zawodnicy mają zamiar zrobić duży krok w kierunku dołączenia do elity, muszą wierzyć, że to się opłaci. Ważne jest, aby przypominać im o jakości przywództwa w Ohio State – niech wiedzą, że są uczeni przez mistrzów w swoim fachu, którzy dokonali znaczącej zmiany w życiu innych graczy. Upewniam się, że moi trenerzy asystenci prezentują osiągnięcia innych wspaniałych zawodników, z którymi pracowali. Wizualizacje, takie jak filmy i zdjęcia, są niesamowitymi narzędziami do przekazywania wiadomości. Kiedy zawodnik wchodzi do biura Luke’a Fickella, chcę, żeby zobaczył zdjęcia wielkich postaci ze stanu Ohio: A.J. Hawka, Jamesa Laurinaitisa i Ryana Shaziera, których Luke był trenerem. Kiedy gracz wchodzi do biura Eda Warinnera, naszego koordynatora ofensywy, chcę, żeby zobaczył trzech byłych ofensywnych liniowych OSU, którzy zaczynali jako debiutanci w NFL – Corey Linsley, Jack Mewhort i Andrew Norwell. To może nie wydawać się wielką sprawą, ale tego typu skojarzenia są ważne. Nie chodzi o to, żeby się przechwalać. Chodzi o wzmocnienie tego, że jest to specjalne miejsce, które wydało wyjątkowych zawodników. Chodzi o motywowanie 80 procentowców.

Kiedy wchodzę do własnego biura i widzę trofea mistrzowskie, zdjęcia z prezydentami, pamiątki i wycinki z finalistami Trofeum Heismana i zwycięzcami, których trenowałem, czuję się dobrze. Jeśli potencjalny rekrut jest zmotywowany przez chęć bycia częścią tego klubu, cóż, to sprawia, że czuję się dobrze, too.

To naturalna ludzka reakcja, aby chcieć być połączonym z wielkością. W momencie, gdy dotrzesz do lobby naszego kompleksu piłkarskiego, zobaczysz trofea, zdjęcia i multimedialne wyświetlacze niektórych z wielkich momentów w historii Ohio State, sięgające pierwszego krajowego mistrzostwa w 1942 roku. Przejdź przez podwójne drzwi i w dół głównego korytarza, a na jego długości znajdziesz takie legendy futbolu stanu Ohio, jak Archie Griffin, Eddie George, Orlando Pace i Chris Spielman. To nie jest teoria. To świadectwo. Oto kto tu grał. To jest to, co osiągnęli. Kto nie chciałby być częścią tej wspaniałej tradycji?

Podstawowym przesłaniem jest: „To możesz być ty. Wszystko, co musisz zrobić, to pracować, trenować i żyć zgodnie z zasadami Above the Line. Bądź tak samo zaangażowany w doskonalenie się, jak ludzie, na których zdjęcia właśnie patrzysz.”

Wykorzystaj moc

Pierwsze 10 procent, jak już zauważyliśmy, to największy atut Twojej organizacji – elitarne osiągnięcia. To John Simons, którego chcesz mieć w czwartej kwarcie wielkiego meczu, lub Joshua Perrys i Taylor Deckers, którzy dają przykład, osiągając najwyższy poziom swoich możliwości. Tak więc naszym celem jest wykorzystanie wpływu i wiarygodności górnych 10 procent do maksymalnej korzyści.

Jako młody trener delektowałem się każdą sekundą, w której mogłem być w pobliżu Earle Bruce’a i Lou Holtza. Chciałem wchłonąć wszystko, czego mógłbym się nauczyć od tych wielkich ludzi. Gracze tacy jak Simon mają podobną siłę przyciągania i jestem pewien, że nie inaczej jest z takimi facetami jak LeBron James, Mike Trout i Sidney Crosby. Elitarni wykonawcy w firmach i innych organizacjach mają ten sam efekt.

Left unchecked, większość ludzi będzie utrzymywać towarzystwo podobnie myślących ludzi. Innymi słowy, górne 10 procent ludzi będzie trzymać się ze swoimi kolegami z 10 procent, a 80 procent zrobi to samo ze swoją grupą. Ciężko pracujemy, aby zmienić tę skłonność, łącząc najlepszych 10 procentowców z 80 procentowcami tak często, jak to możliwe podczas treningów, ćwiczeń i spotkań jednostek. Wykorzystaj siłę, jaką mają elity. Wykorzystaj zdolność najlepszych 10-procentowców, aby wprowadzić więcej 80-procentowców do jądra.

Kiedy Simon był kapitanem i liderem niepokonanej drużyny z 2012 roku, codziennie o 6 rano sam przychodził do sali wagowej, aby trenować. Pewnego dnia odciągnąłem go na bok.

„Nie możesz już przychodzić na podnoszenie ciężarów o 6 rano”, powiedziałem.

Spojrzał na mnie, zdziwiony.

„Wiesz, że uwielbiam twoją etykę pracy”, powiedziałem. „Chodzi o to, aby użyć cię jako magnes – uzyskanie więcej graczy, aby przejść o ich pracy w sposób, w jaki robisz. Możesz oczywiście nadal przychodzić, ale jest jedna zasada: musisz przyprowadzić kogoś ze sobą.” Tak też zrobił, i miało to znaczący wpływ. To był taki sukces, że Coach Mick nie pozwoli top 10 procenters w sali wagowej, jeśli nie przynieść wzdłuż 80 percenter.

David Nelson był szeroki odbiornik dla mnie na Florydzie, grzywny młody człowiek z dużo talentu, który był inny kwintesencją 80 percenter. Tebow, ja i inni w sztabie pracowaliśmy nad tym, aby wprowadzić go do wewnętrznego kręgu przez lepszą część trzech lat, ale to się po prostu nie działo. Kiedy dotarłem do mojego biura rano po naszej porażce z Ole Miss w 2008 roku, naszej jedynej porażce w sezonie, David Nelson siedział na zewnątrz. Był we łzach.

„Chcę mieć wpływ na ten zespół. Chcę zrobić różnicę,” powiedział. Powiedział mi, że czuje się zawstydzony, że zmarnował swoje pierwsze trzy lata, nie popychając się mocno przez cały czas, w sposób, w jaki robił to Tebow. Teraz chciał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby to zmienić.

„Możesz zrobić ogromny wpływ, David,” powiedziałem. „Możesz zacząć już dziś. Wszystko zaczyna się od twojego serca i od tego, jak bardzo tego chcesz. Im więcej jesteś gotów dać z siebie, tym więcej dostaniesz.”

Od tamtego dnia David Nelson stał się top 10 procenterem. Dawał z siebie nieustanny wysiłek każdego dnia. Zmiana, jaka w nim zaszła była niezwykła. Po tym jak Percy Harvin został kontuzjowany w meczu o mistrzostwo SEC, David Nelson złapał przyłożenie, które dało nam prowadzenie. W meczu o mistrzostwo BCS zdobył zwycięskie przyłożenie, łapiąc podanie od Tebowa.

Nie mogę sobie wyobrazić lepszego przykładu wykorzystania potęgi 10 procent.

Budowanie własności

Gdy gracz lub pracownik czuje, że ma udział w tym, co się dzieje, wkłada maksymalny wysiłek. Jako młody trener w Illinois State w mieście Normal, Illinois, wynająłem swój pierwszy apartamencik. Było to podupadłe miejsce z przeciekającą toaletą, obdrapanymi ścianami i szafkami, które wyglądały tak, jakby nie mogły utrzymać się na ścianach. Pewnej nocy zaprosiłem kilku przyjaciół, aby obejrzeć walkę w wadze ciężkiej pomiędzy Mike’m Tysonem i Busterem Douglasem. Kiedy Douglas wygrał w szokującym nokaucie, jeden z moich przyjaciół zeskoczył z kanapy i wykopał dziurę w ścianie. Zgodnie z tradycją młodych i pozbawionych grosza najemców na całym świecie, przesunąłem kanapę, żeby ukryć szkodę.

Kilka lat później, kiedy dołączyłem do personelu Earle’a Bruce’a w Colorado State, Shelley i ja zaoszczędziliśmy i kupiliśmy nasz pierwszy dom, za zawrotną sumę 75 000 dolarów. Gdyby ten sam facet wykopał dziurę w jednej z naszych nowych ścian, upewniłbym się, że naprawi ją tak szybko, jak to możliwe. To jest inny kiedy jesteś zainwestowany i masz coś na stake.

Więc zacząłem dawać 80 procent facetów więcej i więcej własności. Mamy komitet pierścienia, który projektuje biżuterię, gdy wygrywamy mistrzostwa, a ja wybieram facetów do zaprojektowania pierścieni. Kiedy musimy podjąć decyzję o stylu i kolorach koszulek, wybieram chłopaków, którzy się w to angażują. Tak samo jest z wystrojem szatni i niektórymi opcjami menu przy stole treningowym. Im więcej sposobów twoi ludzie mogą dzielić się własnością, tym bardziej lojalni i zaangażowani będą.

Pozytywna presja rówieśnicza

Na wschodnim końcu naszego krytego obiektu treningowego znajduje się sekcja, którą nazywamy The Grind. Jest to miejsce, gdzie zawodnicy mogą włożyć dodatkową pracę w doskonalenie swoich umiejętności piłkarskich. Najlepsze 10 procent zawodników praktycznie tam mieszka. Odbiorcy idą tam, aby łapać piłki futbolowe i tenisowe wystrzeliwane z maszyny JUGS. Defensive backs idą tam, aby dopracować swoją pracę stóp, a ofensywni liniowi pracują nad ułożeniem rąk na manekinach.

The Grind to kwatera główna dla dodatkowego wysiłku, miejsce po godzinach elity. To tam udają się sportowcy, którzy wykraczają poza wszelkie wymówki i opór. To tutaj powstają mistrzowie. Mamy duże banery ścienne z niektórymi z naszych największych graczy nad obszarem, jako hołd i motywację. Jedną z sił, które skłaniają naszych 80-procentowców do awansu, jest kultura, w której są zanurzeni. Wszyscy naciskają na siebie nawzajem, aby być lepszymi. Oni bardzo się starają. Nie możemy sobie pozwolić na samozadowolenie. Jeśli wykonujesz ruchy, pozostając w tym samym miejscu, jest duża szansa, że ktoś przejdzie obok ciebie. To nie jest coś, czego używamy jako jawnej groźby, ale przesłanie jest jasne.

Świat jest konkurencyjnym miejscem. Aby konkurować na elitarnym poziomie, musisz trenować na elitarnym poziomie.

Jeśli widzisz to w swojej organizacji, popraw to i działaj dalej. Jeśli nie, poprowadź zmiany, które sprawią, że stanie się to priorytetem. Pamiętaj, że prawdziwą siłą twojego przywództwa nie jest twój poziom władzy, ale twój poziom wpływu. Twoje szanse na przekierowanie 80-procentowca do pierwszej 10-procentowej grupy są znikome. Ale Twoje szanse na wpłynięcie na zmianę poprzez zastosowanie strategii, które omówiliśmy, są doskonałe. Wykorzystaj siłę swoich najlepszych pracowników. Wielkość dzieje się wtedy, gdy jesteś w stanie zmaksymalizować ich wpływ na 80 procentowców.

Tim Tebow przypomniał mi, jak głęboka może być ta dynamika, po porażce Ole Miss, o którą David Nelson był tak rozdarty. Pod koniec swojej konferencji prasowej po meczu, Tim stał się emocjonalny. Musiał się zatrzymać i opanować. Czuł, że nie wykonał do własnych oczekiwań lub oczekiwań jego zespołu.

Zamknął mówiąc to:

I’m sorry. Niezmiernie mi przykro. Mieliśmy nadzieję na niepokonany sezon. To był mój cel – coś, czego Floryda nigdy tutaj nie zrobiła. Ale obiecuję wam jedno. Wyniknie z tego wiele dobrego. Nigdy nie zobaczycie żadnego zawodnika w całym kraju grającego tak ciężko, jak ja będę grał przez resztę sezonu i nigdy nie zobaczycie kogoś, kto będzie naciskał na resztę drużyny tak mocno, jak ja będę naciskał na wszystkich przez resztę sezonu, i nigdy nie zobaczycie żadnej drużyny grającej ciężej niż my przez resztę sezonu. God Bless.

And then he left the podium.

We didn’t lose a game the rest of the season.

Kup książkę:

Amazon

Barnes and Noble

iBooks

IndieBound

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.