Atsushi Yamatoya wcześniej wspólnie z Kojim Wakamatsu wyreżyserował różowy film Season of Betrayal, ale jego pierwszy film jako samodzielnego reżysera, pierwotnie wydany pod tytułem Kyōfu Ningyō (lub Horror Doll), szybko został przemianowany na Kôya no Dacchi waifu, tłumaczony jako Nadmuchiwana seks-lalka z pustkowia, Holenderska żona na pustyni lub dowolna liczba pomniejszych wariantów.

Tytuł ten jest enigmatyczny i paradoksalny, być może oddaje coś z hybrydowej, a nawet sprzecznej natury filmu. O ile bowiem odniesienie do seks-lalki w pierwszej połowie tytułu wydaje się reklamować dokładnie ten rodzaj uprzedmiotowiającego uniesienia, którego widzowie różowego filmu mogliby słusznie oczekiwać, o tyle druga połowa obiecuje coś bardziej jałowego, egzystencjalnego i alienującego.

W rzeczywistości, choć pieprzony ze scenami (głównie ostrego) seksu, z kobiecą i męską nagością, która – zgodnie z japońską konwencją – wyklucza jakiekolwiek przedstawienie organów rozrodczych, Inflatable Sex Doll of the Wasteland otwiera się na pustkowiu, najpierw ujętym szeroko z wysokiego kąta, gdzie taksówka podrzuca Sho (Yuichi Minato), aby mógł spotkać się z agentem nieruchomości Naka (Seigi Nogami) i zademonstrować swoją sprawność z bronią.

Sześć miesięcy wcześniej, niektórzy gwałciciele porwali dziewczynę Naki, Sae (Noriko Tatsumi, pierwsza „królowa” różowego filmu), i nadal dręczą go rolkami filmu i rozmowami telefonicznymi z ich nadużyciami. Więc teraz Naka wynajmuje ostre strzelanie Sho, aby zabić porywaczy i odzyskać Sae.

W międzyczasie Sho jest nawiedzany przez pamięć o jego własnej dziewczynie Rie (Mari Nagise), zgwałconej i zamordowanej pięć lat temu przez jego byłego „kumpla” Ko (Shohei Yamamoto). Planuje zlikwidować gang porywaczy, a jednocześnie zemścić się na noszącym nóż nemezis Ko. Jednak w mieście pełnym manekinów wystawowych, seks-lalek i pułapek na miód, gdzie sztuczność i perfidia są wszędzie, czy szał zemsty Sho jest prawdziwy, czy to tylko szalejąca męska fantazja?

„Nic nie widzę”, skarży się Sho na film, który Naka pokazuje mu z Sao gwałconą przez porywaczy. Ten film, przedstawiający (ale tylko ledwie przedstawiający) seks w najbardziej softcore’owym stylu, jest mise en abyme różowego filmu, który właśnie oglądamy. A skarga Sho na trudności z zobaczeniem jakiejkolwiek „akcji” wyraźnie odzwierciedla rodzaj cenzury, która była standardowo stosowana do takich filmów w Japonii.

Nasz własny ogląd tego filmu jest skomplikowany przez jego wewnętrznych widzów. Nie tylko bowiem Naka pokazuje Sho film jako dowód przestępstwa, a nie jako kawalerski kołowrotek, ale Naka jest też w nim widocznie obecny, przywiązany do krzesła i zmuszony przez gang do przyglądania się temu, co robią z jego dziewczyną. „Bawili się z nią na moich oczach i wszystko nagrywali”, mówi zrozpaczony, wyjaśniając Sho: „Odtwarzałem ten film setki razy, więc może wszystko jest porysowane.”

To przyznanie się wiąże się z kłopotliwą dwuznacznością, czy voyeurystyczna obsesja Naki na punkcie filmu jest zwykłą prurience (jak u widza), czy bardziej autentyczną troską o Sae. Dalszą modulacją i dyskomfortem dla naszego własnego widza jest obecność, za plecami Naki i Sho, ojca Sae, który jest jednocześnie straumatyzowanym, leczonym rodzicem i obleśnym starcem, chichoczącym przerażająco w miarę trwania filmu i czerpiącym dziwaczne ukojenie z nieobecności córki w, ze wszech miar, śpiewającej seks-lalce.

Wszystko to służy umieszczeniu bardziej pornograficznych elementów filmu Yamatoyi w kontekście, który czyni ich „seksowność” tak problematyczną dla widza, jak to tylko możliwe. Z drugiej strony, wątek zemsty i brutalna gra z użyciem broni jest nieustannie seksualizowana, z rewolwerami kalibru .38 Sho i pociskami „dumdum” wyraźnie naznaczonymi fallicznymi/erotycznymi skojarzeniami podczas jego długiej sceny w pokoju hotelowym z prostytutką Miną (Miki Watari).

Tutaj popęd do pieprzenia i zabijania są pokazane jako dwie strony tej samej monety. Seks i przemoc zawsze sprzedają się w kinie, oczywiście, ale ich połączenie rzadko jest przedstawiane z tak niełatwą introspekcją, jako marka wyraźnie złudnego męskiego spełnienia życzeń.

„Spałeś?”, Naka zapytał Sho wcześniej. „Obudź się, otwórz oczy”, Sho powie nieprzytomnej Rie, leżącej tak wiotko i bez życia jak lalka. „Śniłem o tym dniu przez pięć lat”, Sho informuje Ku w ich ostatecznej rozgrywce. Rzeczywiście istnieje oniryczna jakość w Inflatable Sex Doll of the Wasteland, jako że scenariusz zemsty w jego drugiej połowie rozgrywa się z całą irracjonalnością snu.

Pod koniec, te powtarzające się wydarzenia, rozmywające się tożsamości i zapętlające się trajektorie zostają zdemaskowane jako błędne męskie popędy złapane w niekończącą się kolistość, i możemy w końcu dostrzec drzewo za drzewem. Nie powinno dziwić, że Yamatoya, reżyserujący według własnego scenariusza, wcześniej pomagał przy pisaniu podobnie surrealistycznego i abstrakcyjnego ujęcia zabójców Seijuna Suzukiego, Branded to Kill, filmu, który Yamatoya później ekstrawagancko przerobił na różowo jako Trapped in Lust.

Dyskordancka partytura pianisty jazzowego Yosuke Yamashity oraz dzikie przeskoki montażysty Shogo Sakurai pomiędzy różnymi czasami i rzeczywistościami potęgują dezorientujący wpływ filmowego świata, w którym wszystko jest nieskoordynowane i koszmarne, a gwałtowny szał bohatera jest nie tyle bezpośrednim dążeniem do sprawiedliwości, co krótkotrwałą próbą ucieczki przed własną porażką i niemocą.

„Czas się obudzić”. Sho mówi pod koniec Inflatable Sex Doll of the Wasteland, nie zdając sobie sprawy, dopóki nie jest za późno, że on sam jest tylko daydreaming his way through an ego trip decorated with the showroom dummies of his fragmenting imagination. W związku z tym jest to film, który nieustannie dekonstruuje swoje własne wyposażenie, ujawniając zewnętrzne granice japońskiego różowego kina.

Inflatable Sex Doll of the Wasteland, zremasterowany w 4K z ostatniej zachowanej pozytywnej kopii 35 mm, zostaje wydany wraz z Gushing Prayer Masao Adachi i Haruhiko Arai jako część Third Window Films’s Pink Films Vol 1 & 2 na Dual-Format DVD i Blu-ray, 16 marca.

Publikacja 16 Mar 2020

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.