Oczyszczanie sokami jest dla mięczaków. Naveena Shine, 65-letnia Brytyjka, która przeniosła się na północno-zachodni Pacyfik, jest w trakcie 100-dniowego maratonu postu, podczas którego spożywa tylko wodę, herbatę, powietrze i coś, co nazywa „światłem”, mglistą substancję duchową, która, jak wierzy, podtrzyma ją przy życiu. Naveena, która rozpoczęła ten eksperyment 3 maja, luźno podąża za zasadami breatharianizmu, który polega na przekonaniu, że człowiek może przeżyć dzięki samemu światłu. Wcześniejsi praktykujący umierali z głodu, ale Naveena wydaje się być bardziej praktyczna od nich (w końcu pije herbatę) i jest przyzwyczajona do wyczynów związanych z wytrzymałością umysłu nad ciałem – w 1997 roku znalazła się w Księdze Rekordów Guinnessa za przejście przez ogień o temperaturze 1 751 stopni. Możesz śledzić jej projekt, który nazywa Living on Light, na Facebooku i YouTube, a ona sama nieustannie nagrywa się ośmioma kamerami, które są ustawione wokół jej domu w Seattle, w stanie Waszyngton. Zadzwoniłem do niej w piątek, żeby sprawdzić, jak jej idzie.

VICE: Jak wpadłaś na pomysł, żeby to zrobić?
Naveena Shine: Całe moje życie było otoczone pytaniami typu „Czym jest prawda?” i „Co jest prawdziwe?” oraz „Kim jestem?”. Kiedy natknęłam się na tę szczególną możliwość, że być może naprawdę jest możliwe, aby człowiek żył na świetle, zdałam sobie sprawę z wagi tego, gdyby to była prawda. Wszystko, co chciałem zrobić w życiu, już zrobiłem. Postawiłem wszechświatowi pytanie: „Czy jest coś, co wszechświat chce, żebym teraz zrobił?”. Odpowiedź zaczęła przychodzić do mnie kilka miesięcy później, dokładnie w tym samym czasie, co huragan Sandy. Uznałem, że to naprawdę jest ważne w naszym świecie i to jest coś, co mogę zrobić. Więc oto jestem.

Reklama

Gdzie po raz pierwszy usłyszałeś o breatharianizmie?
Cóż, słyszałem o nim przez całe moje życie. Znam jedną osobę, która żyła na świetle przez trzy lata. Miałem całkiem jasny obraz tego, że prawdopodobnie jest to możliwe, więc dlaczego by się za to nie zabrać? Jak się czujesz?
Mam pewne trudności z żółcią w moim żołądku. W niektóre dni nie czuję się dobrze, w większość dni czuję się dobrze. W ostatnich dniach czuję się naprawdę żywy i czujny. Myślę, że zmiany w moim ciele będą oczywiście powodować problemy, ale żaden z nich nie był poważny.

Wielu ludzi chciałoby wiedzieć, jak to się stało, że wciąż żyjesz w tym momencie.
Nie wiem, dlaczego. To jest 36 dni teraz . Nie doświadczam tego, co wszyscy inni wydają się uważać, że powinienem doświadczać. Czasami nie czuję się dobrze, ale wydaje mi się, że dostaję więcej energii i przez ostatnie kilka dni czułem się naprawdę dobrze. Co tu dużo mówić? Myślę, że ma to wiele wspólnego ze świadomością: Nigdy nie myślę, że nie mogę tego zrobić. Wiem, że mogę nie być w stanie i jest mi z tym dobrze, ale myślę, że jest to naprawdę możliwe. Wszystko, co robiłem w życiu, inni ludzie powiedzieliby: „Nie, nie, nie możesz tego zrobić. Zabijesz się, zrobisz sobie krzywdę.” Ale ja nigdy tego nie robię, więc dlaczego iść z ich ideami rzeczywistości, a nie z moimi?

Oprócz oczywistego aspektu głodu, jak to jest żyć bez jedzenia?
Kocham jedzenie. Lubię jego aspekt społeczny, lubię jego elegancję i lubię jego smak. I to się właściwie nie zmieniło. Nie czuję, że chcę jeść w tej chwili, ponieważ to po prostu nie jest to, o co chodzi w moim życiu w tej chwili. Nie mam zamiaru nie jeść do końca życia, to zbyt ważne psychologicznie. Ale te rzeczy nie mają wpływu na mój eksperyment.

Reklamacja

Ten eksperyment wydaje się wymagać dużo siły woli. Czy masz jakiś plan dnia, którego przestrzegasz?
Nie, po prostu robię to, na co mam ochotę.

Czy martwisz się o fizyczne konsekwencje tego procesu?
Po pierwsze, nie sądzę, że będzie aż tak wiele konsekwencji. Na pewno nie zamierzam iść do miejsca, w którym uszkodzę swoje ciało, i przestanę, jeśli stwierdzę, że nie rozwijam się, że staczam się w dół lub moje organy zaczynają nie działać. I jestem pewien, że będę wiedział, że – jeśli ludzie umierają z głodu, myślę, że muszą wiedzieć wcześniej, że nie są zbyt dobrze.

Miejmy nadzieję, że tak. Czy konsultowałeś się z jakimiś specjalistami z dziedziny medycyny w sprawie tego eksperymentu?
Obraz życia lekarzy nie jest zgodny z życiem na świetle. Oni po prostu tego nie widzą; to po prostu nie mieści się w ich paradygmacie. Nie sądzę, by lekarz sugerował chodzenie bosymi stopami po najgorętszym ogniu na świecie.

Dobra uwaga. Ale czy pamiętasz o śmierci innych, którzy próbowali podobnych eksperymentów?
Nie wiem, co się z nimi działo. Nie wiem dlaczego tego nie zauważyli , i nie wiem dlaczego nic z tym nie zrobili. Jest mi smutno, że zginęli, ale tak, wiedziałem o tym .

Co twoi przyjaciele i rodzina mają do powiedzenia na temat tego wszystkiego?
Nie są zbyt szczęśliwi. Nikt nigdy nie próbował tego w ten sposób, i wszyscy myślą, że to niemożliwe, i ludzie myślą, że się zabiję i wszystkie te rzeczy, ale wiesz co? Może się mylą, a może mają rację. Taka jest idea eksperymentu.

Reklama

Jaki będzie następny krok, jeśli ci się uda?
Jeśli będę to robił przez 100 dni, to minie każdy punkt, w którym ludzie umierali, i myślę, że to będzie warte zbadania. Jedyne co mnie interesuje to otwarcie drzwi. Nie wiem, kim będę w 100. dniu. Kiedy jesz jedzenie, to daje ci to jeden sposób patrzenia na życie. Będę miał inne myśli, inne pomysły i inne upodobania, jeśli będę żył na świetle. A co to będzie oznaczać w moim życiu, po prostu nie wiem. Jeśli chodzi o opinię publiczną, zrobią z tym, co zechcą. Tak naprawdę chodzi o to, żeby przekazać światu wiadomość, że to jest możliwe. A potem świat musi to po prostu przyjąć i zrobić z tym wszystko, co świat powinien zrobić. Myślę, że to może uratować ten świat, ale jeśli świat nie jest zainteresowany, to jego sprawa.

@Amierjeski

Więcej eksperymentów w dziwnych sposobach na życie:

This Man Thinks He Never Has to Eat Again

Radioactive Man

New Frontiers of Sobriety

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.