Setki więźniów wdały się w zamieszki w australijskim więzieniu 30 czerwca w odpowiedzi na zakaz palenia papierosów, który miał obowiązywać we wszystkich 13 zakładach karnych w stanie Wiktoria. Według doniesień napięcie w więzieniu było wysokie od początku tego miesiąca, kiedy to zakład wstrzymał sprzedaż wyrobów tytoniowych.

Takie zakazy są już normą w Stanach Zjednoczonych. Federalne Biuro Więziennictwa usunęło tytoń z kantyn więziennych w 2006 r., a w styczniu oficjalnie wprowadziło przepisy zakazujące palenia i posiadania tytoniu, chyba że w ramach dozwolonej działalności religijnej. Argumenty przemawiające za zakazem palenia w więzieniach są bardzo podobne do tych, które przemawiają za zakazem palenia w innych miejscach: rak, choroby serca, rozedma płuc i inne choroby u palacza i osób przebywających w jego pobliżu. Istnieje jednak argument przemawiający za papierosami w więzieniach, twierdzi Ethan Nadelmann, założyciel i dyrektor wykonawczy Drug Policy Alliance, organizacji, która opowiada się za liberalizacją amerykańskiego prawa narkotykowego. Alysia Santo z The Marshall Project rozmawiała niedawno z Nadelmannem na temat niezamierzonych konsekwencji zakazu palenia w więzieniach. Wywiad został skrócony w celu zwiększenia jego długości i przejrzystości.

Australia jest jednym z wielu krajów, które wprowadzają zakaz palenia tytoniu w zakładach karnych. W Stanach Zjednoczonych większość stanów wprowadziła już ograniczenia, a 20 stanów jest całkowicie wolnych od dymu i tytoniu, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Na podstawie tego, co zaobserwowaliśmy w stanach, czego powinni spodziewać się australijscy urzędnicy więzienni?

To lekcja ekonomii 101. W więzieniach, gdzie papierosy są zakazane, sprzedaje się je po 20 dolarów za sztukę, a całe paczki papierosów mogą kosztować nawet 200 dolarów. Stwarza to duże możliwości zysku dla gangów, które mają już sieci przemytu innych rzeczy, ale papierosy przenoszą je na inny poziom, jeśli chodzi o potencjał zysku.

Jest to również źródło korupcji wśród pracowników więzień. Jeśli spojrzeć z perspektywy strażnika więziennego, może on nigdy nie byłby skłonny do przemycania heroiny czy kokainy, ze względu na związane z tym moralne potępienie. Ale jeśli chodzi o przemyt papierosów, naruszasz te same prawa dotyczące kontrabandy, a jednak możesz sobie wyobrazić, jak wielu strażników mogłoby powiedzieć: „Cóż takiego strasznego jest w sprzedaży papierosów? Wiem, że łamię zasady, ale tutaj mogę zarobić trochę pieniędzy. Ja palę, on pali, co w tym wielkiego?”

A co z potrzebami niepalących więźniów i funkcjonariuszy, którzy naciskali na te zakazy w niektórych miejscach, powołując się na swoje prawo do pracy i życia bez biernego palenia?

Wydaje mi się, że jest w tym wszystkim sporo hipokryzji. Z jednej strony mamy Kalifornię, jeden z pierwszych stanów, który zakazał palenia papierosów w więzieniach. Tymczasem cały kalifornijski system więziennictwa znajduje się pod pręgierzem sądów federalnych, ponieważ narusza on Konstytucję Stanów Zjednoczonych, nie zapewniając więźniom odpowiedniej opieki zdrowotnej. Tak więc, aby zakazać papierosów, a następnie stać się sławny, ponieważ więźniowie umierają z powodu braku opieki zdrowotnej, to sprawia, że zastanawiasz się, co władze naprawdę obchodzi?

Możemy myśleć o tym nawet szerzej. Wszystkie dowody naukowe wskazują, że jeśli masz ludzi uzależnionych od heroiny, wprowadzenie ich do programu metadonowego zwiększa prawdopodobieństwo, że będą zdrowi za kratkami i zmniejsza prawdopodobieństwo, że wrócą do ulicznych narkotyków po wyjściu z więzienia. W Australii i Europie programy metadonowe są standardową procedurą operacyjną. Ale nie robimy tego tutaj.

Skłania mnie to również do zastanowienia się nad innymi interwencjami zdrowotnymi, do których więźniom odmawia się dostępu. Wiemy, że za kratami uprawia się sporo seksu, a w wielu więzieniach poza Stanami Zjednoczonymi zapewnia się prezerwatywy. Nawet sterylne strzykawki są dostępne w uznaniu faktu, że więźniowie mają dostęp do nielegalnie zdobytych narkotyków i chce się uniknąć rozprzestrzeniania się HIV lub zapalenia wątroby typu C. Te podstawowe metody redukcji szkód są dobrze ugruntowane w zdrowiu publicznym i dowodach naukowych. Ale jest to coś, na co my w Stanach Zjednoczonych, z naszym znacznie bardziej represyjnym podejściem do więziennictwa, nie pozwoliliśmy. Dlatego uważam, że zakaz palenia w dużej mierze dotyczy poprawy stanu zdrowia więźniów, ale biorąc pod uwagę szerszy represyjny charakter więziennictwa w Ameryce, większość tego, co dzieje się z zakazem palenia, ma na celu powiedzenie: ukarzmy ich. Odmówmy im różnych rzeczy.

Bardzo mało jest badań dotyczących wpływu tych zakazów. Więzienia w stanie Ohio zakazały palenia tytoniu w 2009 r., a wkrótce potem dyrektor ds. więziennictwa Gary Mohr podobno poprosił swój departament o zbadanie, czy zakaz ten nie spowodował wzrostu przemocy. Kiedy poprosiłem o wyniki tego dochodzenia, rzecznik prasowy wydziału więziennictwa powiedział mi, że nie jest w stanie zlokalizować żadnych badań dotyczących ewentualnego związku. Jak myślisz, dlaczego tak mało wiemy o skutkach tych zakazów?

Jest prawdziwy niedostatek poważnych badań badających te zakazy. Czy zwiększają one korupcję i czarny rynek? Czy zakazy palenia wzbogacają gangi więzienne? Czy wiąże się z tym rosnący poziom przemocy? Nie mamy solidnych odpowiedzi na żadne z tych pytań i uważam, że to tragedia, że nie ma dobrych informacji.

Musi istnieć zachęta dla ludzi, aby chcieli się tego dowiedzieć. Ponieważ jednym z prawdopodobnych wyników takiego badania byłoby ujawnienie wyższego poziomu przemytu i korupcji niż powszechnie uznawany, widzę wiele powodów, dla których nie chciano by przedstawić raportu pokazującego, jaki wpływ na ten stan rzeczy miały zakazy dotyczące tytoniu. Jeśli jesteś odpowiedzialny za więzienie, czy chcesz wydać raport, który zawierałby tego rodzaju informacje?

Czy istnieje polityka dotycząca palenia w więzieniach, która miałaby dla Ciebie sens?

Dlaczego nie zezwolić na wydzielenie strefy dla palących, w której ludzie mogliby spożywać tytoń w określonych godzinach? A jeśli papierosy elektroniczne nie stanowią większego zagrożenia, to dlaczego ich nie dopuścić? Nie powodują one żadnych konsekwencji z drugiej ręki, a szkody dla zdrowia są raczej minimalne. Ludzie palą papierosy nie tylko dlatego, że są uzależnieni, ale dla przyjemności, dla relaksu. A teraz, kiedy widzimy, że wiele przyjemności płynących z palenia tytoniu można zażywać w formie waporyzowanej, dlaczego pozbawiamy tej przyjemności ludzi, którzy są uwięzieni? Tej możliwości zrelaksowania się? To po prostu wydaje się być karalne i okrutne.

Najnowsze informacje o koronawirusie i systemie sprawiedliwości.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.