By Gina Florio
Zawsze byłam frajerką dobrego wyzwania. Może to z powodu konkurencyjnej smugi we mnie, a może to z powodu mojej miłości do wszystkich rzeczy fitness, ale cokolwiek to jest, jestem zazwyczaj jedną z pierwszych osób, które zapisują się na wyzwanie treningowe. I jako ktoś, kto obecnie goni za przyrostem masy ciała w siłowni, byłam ciekawa, co by się stało, gdybym zobowiązała się do robienia 100 przysiadów każdego dnia przez dwa tygodnie.
Oczywiście, mówimy tutaj o 100 przysiadach powietrznych. Nie było mowy, że miałem zamiar zrobić 100 ważonych przysiadów w jednym posiedzeniu – to jest poziom masochizmu fitness nawet ja grzecznie odmówić udziału w. Ale haczyk polegał na tym, że musiałem zrobić wszystkie 100 przysiadów w jednej sesji, co oznacza, że nie mogłem ich przerwać w ciągu dnia. Spędziwszy wcześniej dwa lata mojego życia jako CrossFit junkie, wiedziałem jednak, że robienie dużej liczby przysiadów powietrznych jest o wiele trudniejsze niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Mój tyłek i ja przeszliśmy przez dwa tygodnie w jednym kawałku, a oto cztery główne wnioski, które zebrałem od zrobienia tego wyzwania.
It Felt Like Cardio More Than Anything Else
Jeśli robisz 100 powtórzeń czegokolwiek, kończy się to uczuciem jak cardio. Zaczynasz się pocić, dyszeć i przeklinać. Twój układ sercowo-naczyniowy jest kopnięty w nadbieg i twoje tętno wzrasta, co sprawia, że czujesz się źle i osiągnięty. Po około 50 przysiadach, oddychałem jakbym właśnie wziął szybki bieg wokół bloku, a pod koniec wszystkich 100 powtórzeń, wycierałem kropelki potu z mojego czoła.
Jako zapalony ciężarowiec, zauważyłem, że to wyzwanie czuło się dużo bardziej jak cardio niż trening siłowy – i nie ma w tym nic złego. W rzeczywistości był jeden dzień, w którym byłem tak zmęczony po wykonaniu moich 100 przysiadów, że zdecydowałem się pominąć moją sesję kardio StairMaster. Moje nogi miały dość na ten dzień.
Nie zauważyłem żadnych znaczących zmian w moim tyłku
Zdjęcie po lewej zostało zrobione na krótko przed tym, jak zacząłem robić przysiady, a to po prawej zostało zrobione zaraz po zakończeniu wyzwania. Jak widać, nie ma żadnej realnej różnicy w moim tyłku – lub moich udach, dla tej sprawy. Słyszałem od wielu różnych trenerów, że musisz dodać ciężary do swojej dolnej części ciała rutyny, jeśli chcesz zobaczyć zyski booty, a ja jestem żywym dowodem, że to prawda. Powietrzne przysiady po prostu nie wystarczyły, aby powiększyć mój tyłek.
Zapisz się do naszego newslettera.
To zbudowało wytrzymałość w moim dolnym ciele
Pod koniec drugiego tygodnia, zauważyłem w moich sesjach HIIT cardio i niektórych moich biegach wytrzymałościowych, że moje nogi były w stanie przejść dodatkową odległość. Ponieważ były uwarunkowane, aby wytrzymać niewiarygodną ilość przysiadów każdego dnia, były lepiej przygotowane, aby przejść przez kilka ostatnich powtórzeń skoków na skrzynię lub tę bardzo ostatnią milę. To była ekscytująca rzecz do zobaczenia – cała moja ciężka praca się opłacała, nawet jeśli w najmniejszy sposób!
I Didn’t Improve My Strength Training
Wciąż utrzymywałem ten sam program podnoszenia ciężarów podczas mojego wyzwania, więc wciąż robiłem trzy sesje dolnej części ciała w tygodniu, które koncentrowały się na nogach, ścięgnach i pośladkach. Zazwyczaj robiłem 100 przysiadów przed sesją treningu siłowego, aby się rozgrzać i przygotować na duże ciężary. Nie zauważyłem jednak żadnej znaczącej poprawy w ruchach dolnych partii ciała, takich jak martwy ciąg, przysiady i wyciskanie bioder. Chociaż robienie 100 przysiadów dziennie z pewnością ma swoje zalety, wzmocnienie się w siłowni nie jest jedną z nich.
Jak wspomniałem wcześniej, to wyzwanie czuło się jak cardio bardziej niż cokolwiek innego, a cardio tradycyjnie nie jest znane, aby pomóc ci osiągnąć nowe szczyty w twoim programie podnoszenia ciężarów. Niekoniecznie zabrało mi to sesje dolnej części ciała, ale zdecydowanie nie dało mi dodatkowej siły do ich ukończenia.
To było prawie zbyt łatwe na końcu
Byłbyś zaskoczony tym, jak szybko twoje ciało dostosowuje się do nowych ruchów. Do 10 dnia, zacząłem zauważać, że mogę przejść przez cały zestaw bez naprawdę łamania potu. Bez dodawania oporu lub dodatkowego ciężaru, zacząłem osiągać plateau. Tak więc, z każdym wyzwaniem, czy to na dwa tygodnie lub 30 dni, jeśli naprawdę chcesz zobaczyć poprawę i przełomy, być może będziesz musiał przyrostowo uczynić go trudniejszym dla siebie w miarę upływu czasu.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany na PopSugar. Przedrukowano za zgodą autora.