Throughout the 1990s, the New York Knicks were perennial title contenders. Ostatni rok tej dekady był bardzo szczególny dla fanów Knicks.

W latach 90-tych New York Knicks zawsze byli uważani za pretendentów do tytułu NBA. Chociaż nigdy nie będą w stanie osiągnąć koszykarskiej nieśmiertelności, zawsze byli konkurencyjni i dawali drużynom przeciwnym koszmary.

Myśląc, że są znacznie lepsi od poprzedniego sezonu, Knicksi mieli ponownie walczyć o tytuł NBA w sezonie 1998-99.

Z kluczowymi dodatkami, takimi jak borykający się z problemami Latrell Sprewell i wschodzący Marcus Camby, Knicks byli uważani przez wielu za zespół wychodzący ze Wschodu.

Z powodu lokautu, jednak sezon nie rozpocząłby się aż do 5 lutego. Sezon został ograniczony do zaledwie 50 games.

The Knicks rozpoczął się dobrze, wygrywając siedem z ich pierwszych 10 gier. Następnie wygrali tylko cztery z kolejnych 10, w tym przegrali z najgorszą drużyną w lidze, Chicago Bulls – pamiętaj, to było po Michaelu Jordanie – gdzie zdobyli tylko 63 punkty.

W tym okresie, Knicks zostali dotknięci wieloma kontuzjami, w tym przez Patricka Ewinga i Sprewella.

40 spotkań w sezonie, walczyli o 8 i ostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej – wynik, którego wielu nie spodziewało się.

Nowy Jork zakończył sezon z bilansem 27-23 po wygraniu sześciu z ostatnich 10 spotkań, z dwoma zwycięstwami przeciwko rywalowi Miami Heat.

Come playoff time, Knicks byli po raz kolejny dopasowani do swojego rywala.

Po podzieleniu się pierwszymi czterema meczami, z każdą drużyną wygrywającą mecz na wyjeździe, seria została przeniesiona do kluczowego meczu nr 5, aby zobaczyć, która drużyna awansuje.

Po tym jak Knicks przegrywali 77-76, Allan Houston trafił floatera, aby dać Knicks zwycięstwo w serii.

Knicks następnie przeszli do meczu nr 4 z Atlantą Hawks. Ponownie Nowy Jork zmierzyłby się z Indiana Pacers w serii posezonowej.

Tym razem to gracz Knicks dokonałby jednego z najbardziej kultowych zagrań w historii NBA, a nie Reggie Miller.

W meczu nr 3, w którym Knicks przegrywali trzema punktami, Larry Johnson trafił za trzy, gdy był faulowany i przypieczętował zwycięstwo Knicks.

Knicks wygrali serię 4-2 i stali się pierwszym i jedynym nr 8 w historii ligi, który dotarł do finałów NBA.

Niestety, bajkowy sezon spotkał się z udręką, ponieważ Knicks polegli w finałach NBA z dużo lepszymi San Antonio Spurs 4-1. Tim Duncan dominował, a Ewing był zmuszony przesiedzieć całą serię z powodu kontuzji.

Choć ten bajkowy sezon zakończył się rozpaczą i udręką, pozostaje jednym z bardziej pozytywnych momentów w historii Knicks.

Żaden inny zespół w historii NBA nie dotarł do Finałów NBA jako nr 8. Ani wcześniej, ani później.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.