The Rock and Roll Hall of Fame nie chce już skremowanych szczątków Alana Freeda. Kierownictwo atrakcji w Cleveland ogłosiło, że demontuje eksponat z prochami Freeda, DJ-a, któremu przypisuje się spopularyzowanie terminu „rock’n’roll”.
„Świat muzeów odchodzi od wystawiania szczątków” – wyjaśnił w rozmowie z CNN Greg Harris, dyrektor wykonawczy muzeum. Problemem jest podobno to, że ludzkie szczątki same w sobie nie „opowiadają historii” – choć Harris podobno ujął to raczej inaczej, gdy rozmawiał z Lancem Freedem, synem Alana. Powiedział: „Słuchaj, Lance, jest coś dziwnego” – Lance powiedział „Cleveland Plain Dealer”. „’Ludzie przechodzą obok eksponatu i prochów twojego ojca i drapią się po głowie i nie mogą się zorientować, co to za rzecz, a my chcielibyśmy, żebyś przyszedł odebrać prochy.”
Urna z prochami Alana Freeda miała zostać odebrana wczoraj, donosi CNN. Chociaż ikona muzyki odeszła w 1965 roku, jego szczątki stały się częścią muzeum dopiero w 2002 roku. Własna rodzina Freeda zasugerowała, by umieścić je na wystawie: „Pomyśleliśmy: 'To jest odpowiednie'” – wspominał Lance. „Mój tata byłby szczęśliwy i rozbawiony tym, ponieważ jest osobą publiczną.”
Urodzony w Nowym Jorku w 1921 roku, Freed miał swój rozkwit jako DJ w latach 50-tych, grając płyty R&B, które nazwał „rock’n’roll”. The Moondog Coronation Ball, wystawiony w Cleveland Arena w marcu 1952 roku, jest pamiętany jako pierwszy duży koncert rock’n’rollowy. W 1959 roku Freed znalazł się jednak wśród największych nazwisk uwikłanych w skandal payola; amerykański kongres oskarżył go o wzięcie kredytu współkompozytorskiego m.in. przy piosence Maybellene Chucka Berry’ego w zamian za audycje radiowe. Freed zmarł z powodu powikłań alkoholizmu w wieku 43.
Według Lance Freed, sala jest „wypychanie” spuścizny postaci jak jego ojciec, aby zrobić miejsce dla eksponatów zawierających nowe gwiazdy, takie jak Beyoncé, którego kostium eksponat otwarty w lipcu. Rodzina szuka teraz cmentarza w Cleveland, który będzie służył jako „miejsce ostatecznego spoczynku” dla DJ-a. „Chcę się upewnić, że w jego śmierci dostanie szacunek, na który zasługuje, ponieważ nie zrobił tego w ostatnich latach swojego życia” – powiedział Lance.
„Jesteśmy świadomi ważnej roli i będziemy nadal go honorować” – obiecał Harris. „Rock and roll nie jest tylko o wczoraj. To wciąż ewoluuje.”
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Muzyka
- Radio
- Pop i rock
- news
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.
.