Raymond Townsend
Raymond Townsend A Filipino-American grał w NBA od 1978 do 1982 roku. Nazywał się „Raymond Townsend”, był pierwszym Filipińczykiem i pierwszym Azjatą w historii, który został wybrany w pierwszej rundzie draftu NBA. Townsend został wybrany jako 22 zawodnik w pierwszej rundzie przez Golden State Warriors w 1978 roku w drafcie NBA. Produkt legendarnego trenera Johna Woodena w University of California-Los Angeles (UCLA), trwał tylko trzy sezony w NBA.
W 1980 roku, Townsend i kilku graczy NBA (Jamaal Wilkes, Cliff Ray, Derrek Dickey i Greg Lee) zwiedził Filipiny i zagrał serię wystaw w Manili, Olongapo i Cebu. Opuścił NBA w 1981 roku po krótkim stint z Indiana Pacers i udał się za ocean, aby przedłużyć swoją karierę koszykarską.
Anyway, wielu Filipińczyków dzisiaj wciąż marzy o pierwszym Filipińczyku w NBA, nie uznając faktu, że Filipińczyk-Amerykanin grał wcześniej w NBA. Niektórzy nie uznają go za pierwszego Filipińczyka w najlepszej lidze koszykówki na świecie, ponieważ nie był „pełnokrwisty”.
Niektórzy Filipińczycy, którzy są w rzeczywistości „rasistami” i do dziś odmawiają zaakceptowania takich jak Paulasi Taulava jako Filipińczyków, nie zaakceptują ani nie uznają Raymonda Townsenda jako pierwszego Filipińczyka w NBA. Ci rasistowscy Filipińczycy uważali, że bycie pół-Filipińczykiem nie jest wystarczająco filipińskie. Wierzą w mityczną „czystej krwi” rasę filipińską. W koszykówce wolą, aby 6’6 filipińsko-amerykański point guard z amerykańskiej NCAA (np. Gabe Norwood) grał jako napastnik lub nawet center, ponieważ jest to niesprawiedliwe dla niższych i mniej wykwalifikowanych lokalnych graczy. Jeśli więc ludzie zastanawiają się dlaczego filipińska koszykówka jest w takiej stagnacji lub że jesteśmy daleko w tyle za krajami, które pokonywaliśmy przez cały czas 25 lat temu. Winą za to należy obarczyć rasistowską mentalność niektórych Filipińczyków. To prymitywne myślenie szkodzi naszej narodowej grze i niestety, niektórzy Filipińczycy będą kontynuować tę mentalność dopóki ich mityczny „czysty i pełnokrwisty” Filipińczyk nie postawi stopy w NBA.
Jeśli przeformułujemy to na pierwszego „domorosłego” filipińskiego gracza w NBA zamiast pierwszego „czystego i pełnokrwistego” Filipińczyka to będzie to bardziej akceptowalne i chciałbym zobaczyć, że tak się stanie.

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.