Ed. note: The subtle iron of this post is that this is how I start just about everything on this site: Dyskutuję wewnętrznie o tym, jak zacząć. Piszę pierwszy akapit kilka razy, idę po dolewkę do mojego drinka, sprawdzam Twittera trzy razy. Zmagam się z sensem samego wpisu. Odkładam go na jutro, a potem na następny dzień. A potem… mądrzę się i po prostu coś piszę.
Zapomnij o „Po prostu to zrób”… niszczący prokrastynację okrzyk tej nowej dekady to „Po prostu coś zrób!”
Prokrastynacja to zabawne słowo. Jest to długie, dziwnie brzmiące wyrażenie, które wywołuje strach i świadomą empatię w sercach ludzi na całym świecie. Odkładanie rzeczy na później, nawet tych ważnych, jest tym, w czym ludzie są najlepsi. Musisz założyć, że nawet nasze największe osiągnięcia i kreacje jako gatunku przyszły z równie dużymi wybuchami sentymentu „po prostu zrobię to później”.
Czy egipskie piramidy naprawdę zostały ukończone bez architekta, który spojrzał na ogrom swojej dziennej pracy i powiedział „jutro… zrobię to jutro”? Wątpię.
Założenia, że możemy „po prostu to zrobić”, lub że powinniśmy mieć wszystko dobrze przy pierwszej próbie, nie pomagają nam. W rzeczywistości odkryłem, że powód, dla którego tak wielu ludzi nie może pokonać własnego myślenia, wiąże się z niezrozumieniem ludzi wokół nich. Ludzie często przeceniają talent, poświęcenie i okoliczności innych, nie doceniając jednocześnie swoich własnych. W rzeczywistości wierzą, że ludzie, którzy byli w stanie „to zrobić”, zrobili to bez takiego samego poziomu wewnętrznych walk z prokrastynacją, jaki oni sami mają. Że ci ludzie albo mieli szczęście, albo udało im się to za pierwszym razem. I oczywiście, że nie mają takiej samej zdolności do zrobienia tego jak ci bardziej zdolni ludzie – że są albo zbyt leniwi, głupi, albo po prostu nie są w odpowiednim miejscu i czasie.
To śmieszne. Pierwszym krokiem do przezwyciężenia prokrastynacji lub jej bliskiego kuzyna, perfekcjonizmu, jest uwierzyć – naprawdę wiedzieć – że to, co masz, jest wystarczająco dobre, a w wielu przypadkach lepsze, niż to, co postrzegasz jako wymagane. Innymi słowy, uwierz w siebie, czyż nie?
Co to jest prokrastynacja?
Po pierwsze, definicja prokrastynacji z The Now Habit Niela Fiore’a, którą uważam za dobrą:
Prokrastynacja jest mechanizmem radzenia sobie z niepokojem związanym z rozpoczęciem lub zakończeniem każdego zadania lub decyzji.
Możesz myśleć o prokrastynacji jako pojedynczy największy blokada drogi do indywidualnego sukcesu lub osiągnięcia w każdej dziedzinie. Wynika to z wrodzonego przekonania lub zrozumienia, że jutro zawsze będzie lepszy dzień niż dzisiaj, aby zrobić to, co trzeba zrobić. W samym rdzeniu, to wszystko prokrastynacja jest: niezdolność do postrzegania dnia dzisiejszego za to, co może przynieść pozytywnego, i równa niezdolność do postrzegania jutra za to, co może przynieść negatywnego.
Gdyby jutro było zawsze lepsze, czyż nie stoi na stanowisku, że wszystkie zadania byłyby zawsze opóźnione tylko o jeden dzień – nie miesiące lub lata? Oczywiście, to nie jest to, co się dzieje, gdy ludzie prokrastynują…. w prawdziwym świecie, rzeczy są odkładane na jutro kilkanaście razy, zanim, niechętnie, zadanie (czasami) zostanie wykonane.
Timothy A. Pychyl i Bill Knauss, dwaj eksperci w dziedzinie prokrastynacji, uważają, że „samoświadomość jest kluczowym pierwszym krokiem w nauce, aby zmienić swój nawyk prokrastynacji.” Timothy twierdzi, że to założenie, że jutro będzie dla ciebie lepsze niż dziś, jest w rzeczywistości testowalną hipotezą:
Następnym razem, gdy odłożysz zadanie do jutra, mówiąc sobie, że jutro (później) jest lepiej, to po prostu zanotuj następnego dnia, czy teraz wierzysz, że jutro jest lepiej. Szanse są takie, że nie jest. Jeśli cokolwiek możesz czuć więcej winy i presji związanej z zadaniem pod ręką, a jednak nie masz więcej motywacji do wykonania zadania.
Kocham to. To przemawia do twojej zdolności do śledzenia i monitorowania własnych postępów i bycia prawdziwym z wynikami. Jeśli jesteś ze sobą szczery, prawdopodobnie odkryjesz, że twój nawyk odkładania rzeczy do „jutra” nie pomaga ci w dotarciu do miejsca, w którym chcesz być. To nie działa. W rzeczywistości nasza tendencja do umniejszania znaczenia dnia dzisiejszego – ignorowanie tego, że „dziś jest tak dobry dzień jak każdy inny” – powstrzymuje nas przed pójściem naprzód.
Więc co możesz zrobić?
Jak się odblokować
Poniżej przedstawiam sześć sposobów na odblokowanie się i ruszenie we właściwym kierunku, które uznałem za pomocne:
- Pokonaj swój strach przed zakłopotaniem, porażką lub sukcesem. Jest to krytyczny krok w wielu postach na tej stronie, głównie dlatego, że strach napędza tak wiele z tego, co robimy (lub nie robimy). Gdybyśmy wiedzieli, że nie możemy zawieść, co byśmy zrobili? Największy wniosek z zarządzania strachem jest następujący: wyobraź sobie najgorszą rzecz, jaką można sobie wyobrazić, rzecz, której najbardziej się boisz, gdybyś miał wykonać swoje zadanie. Może to być zakłopotanie, utrata pieniędzy, a nawet utrata anonimowości, jeśli odniesiesz sukces. Następnie wyobraź sobie, że to się dzieje, opracuj własne strategie radzenia sobie i zaakceptuj to. Kiedy zdasz sobie sprawę, że w rzeczywistości nie będzie tak źle, jak myślisz, możesz zaczynać.
- Przeznacz „czas na zabawę” przed rozpoczęciem. Jednym z powodów, dla których tak wielu ludzi nie może się ruszyć, jest to, że myślą, że robią coś „niefajnego” zamiast czegoś przyjemnego. Jest to dokuczliwe uczucie, że zamiast studiować, pisać lub pracować jest tuzin rzeczy, które mogliby robić z większą przyjemnością. Jest to częściowo teraźniejszość-hedonistyczne pragnienie – rozwiązywanie problemów na teraz zamiast na przyszłość. Oto jeden ze sposobów, aby pomóc: daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz, aby regularnie spełniać te pragnienia. Jeśli wolisz czytać niż pisać, zanim usiądziesz do pisania, zablokuj czas później w ciągu dnia, kiedy wiesz, że możesz skupić się w 100% na czytaniu.
- Ogranicz wszystkie czynniki rozpraszające. Wszystkie z nich. Rozproszenia wszelkiego rodzaju dają ci wymówki do zatrzymania się i wymagają odzyskania impetu, aby znowu ruszyć. Jeśli naprawdę chcesz coś zrobić, lepiej jest ustawić się w środowisku wolnym od rozpraszania uwagi (bez dzieci, bez psów, bez Internetu) na wystarczająco długi okres czasu, aby wejść w stan przepływu. Dwie godziny poświęcone skupieniu są zawsze lepsze niż sześć dwudziestominutowych spięć.
- Przygotuj swoje środowisko. Poczuj się komfortowo w swoim otoczeniu, tworząc mini-rytualne czynności, które wprowadzają cię w odpowiedni nastrój. Może to oznaczać włączenie odpowiedniej muzyki, zapalenie świec, posprzątanie biurka, założenie wygodnych ubrań, a nawet po prostu zrobienie rozgrzewki fizycznej (rozciąganie, joga, podskoki) przed wejściem do pracy. Ta wskazówka nie jest powszechna, ale uważam, że jest dość ważna, jeśli zamierzasz często wchodzić w stan przepływu.
- Ustal termin z kimś innym. Dla wielu z was nie wystarczy po prostu złożyć sobie obietnicę. Nie jest ona prawdziwa, jeśli znajduje się wewnątrz waszego własnego umysłu. Dlatego powiedz innym ludziom, kiedy zamierzasz coś zrobić – użyj Facebooka, Twittera, poczty elektronicznej lub zrób to w starym stylu: powiedz im to osobiście. Rozgłaszaj swój plan, aby coś zrobić, a może się okazać, że będziesz jeszcze bardziej zmotywowany, aby nie zawieść innych.
- Co najważniejsze, obniż swoje standardy! Zbyt wielu ludzi potyka się próbując uczynić rzeczy doskonałymi, zamiast po prostu coś zrobić. Myśl o tym, co robisz, jako o „pierwszym szkicu” tego, co chcesz stworzyć, a nie jako o rzeczy ostatecznej. I myśl o sobie jako o wiecznym „starterze”, ponieważ zazwyczaj łatwiej jest zacząć coś niskiej jakości, niż skończyć coś wysokiej jakości. Zmiana twojego wewnętrznego monologu na bardziej w stylu „chcę zacząć ten projekt” vs „muszę przez niego przebrnąć” może pomóc rozpalić zmysły.
Seth Godin dał ostatnio fantastyczny wykład na temat tego, co nazywa „Jaszczurczym Mózgiem” – i naprawdę przemawia do serca #1, pokonując swój strach. Sprawdź to (przez Merlin):
Seth Godin: Quieting the Lizard Brain from 99% on Vimeo.
Prokrastynacja to twardy orzech do zgryzienia. Ale kiedy zauważysz, że ciągle odkładasz coś na później – i nie jesteś do końca szczery ze sobą, dlaczego to robisz – pamiętaj, że najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to po prostu coś zrobić. Zacznij działać. Rusz się. Po prostu zrób coś.