Co jest dobrego w byciu grubym? Niewiele. Pocisz się więcej, wyglądasz gorzej i jesteś traktowany gorzej niż chudzi ludzie. To samo jest prawdą w świecie deskorolki, gdzie obcisłe spodnie, anorektyczne, o wysokiej przemianie materii nastolatki na cukrowych hajach szaleją. Bycie większym jest trudne, łamiesz więcej desek, slamujesz mocniej, a twój pop jest mniejszy. Więc propsy dla poniższych kolesi, którzy to osiągnęli. To idzie do każdego kto jeździ na desce, która czuje się czasem trochę duża i chunky. Stay the path!
Stu Graham
Gdyby Shriek był człowiekiem i jeździł na deskorolce, byłby Stu Grahamem. Zęby, zły grymas i piwny brzuch. Byłbym ostrożny, gdybym zobaczył go w moim lokalnym skateparku. Wejdź mu w drogę o jeden raz za dużo i może cię zjeść.
Jabari Pendleton
Największy koleś na liście, który wciąż jeździ na ulicach, co jest niezwykle rzadką kombinacją. To jest powód dla którego będę jeździł na deskorolce już zawsze. Nie masz wymówek, żeby nie jeździć na deskorolce. Ever. 5-0 360 shove it out? Switch Backside Tailslides? Rzuć temu gościowi sponsoring McDonalda!
Ed Templeton
Ostatnio wprowadzony do królestwa grubasów, Ed Templeton nie jest tak naprawdę OG grubasem. W czasach przed sztuką i chłodnym skatingiem „just for fun”, był chudym, przełomowym skaterem. Teraz po prostu łamie deski i mówi o tym, że nie powinien być już zawodowcem. Chociaż jego cięższa forma mogła go trochę spowolnić, to nie powstrzymuje go to przed zrobieniem swojego tricku w First Try Fridays w The Berrics, gdzie również znosi pyskówkę z Redą – trick sam w sobie.
Andrew Cannon
Śmieszny człowiek Andrew Cannon jest raczej „full bodyied” niż straight fat. Jako jeden z nielicznych skaterów z wyższym wykształceniem, Andrew ma zabezpieczenia na wypadek, gdyby chciał się obżerać i stać się pełnoetatowym grubasem lub gdyby nagle dopadła go klątwa powolnego metabolizmu i niezaspokojonego apetytu na hamburgery.
Słowa: James Lee
Oryginalna ilustracja: Michael Giurato
.