Tejay van Garderen jest najbardziej prześwietlanym amerykańskim kolarzem swojego pokolenia. Jest także najbardziej nieodgadniony i prawdopodobnie najbardziej utalentowany.

Ale z jakiegoś powodu, cokolwiek wygrywa lub prawie wygrywa, a robi to o wiele częściej niż większość amerykańskich zawodowców, nigdy nie wydaje się to wystarczające.

Jak zbliża się sezon 2020, ma na oku Giro d’Italia, a być może także Tour. Czy uda mu się osiągnąć ten wielki wynik w Grand Tour, na który tak długo polował? Kto wie. Ale może nadszedł czas, by docenić fakt, że jest jedynym Amerykaninem, który o tym marzy.

***
Prawdą jest, że nie udało mu się osiągnąć sukcesu w klasyfikacji generalnej Grand Tour, na który wielu miało nadzieję. To prawda do tego stopnia, że stało się to tropą. Niezliczeni fani spieszą, by zwrócić na to uwagę w mediach społecznościowych i w komentarzach, gdy tylko pojawia się w wiadomościach.

A jednak van Garderen jest z łatwością najbardziej utytułowanym amerykańskim kolarzem WorldTour ostatnich kilku lat. Ma na swoim koncie zwycięstwo etapowe w Giro i pierwszą dziesiątkę na Vuelcie jeszcze w 2017 roku. W 2018 roku wygrał etap w Kalifornii i został pokonany do zwycięstwa GC tylko przez kolarza, o którym teraz wiemy, że jest najlepszym wspinaczem na świecie, Egana Bernala. W 2019 roku był drugi w Critérium du Dauphiné.

Niewielu kolarzy z jego dorobkiem w wyścigach etapowych w wieku 31 lat wygenerowałoby taki sam poziom negatywnego szumu za informację, że celują w GC jak Tejay van Garderen. Wystarczy zapytać Bauke’a Mollemę lub Dana Martina, którzy od lat celują w podia Grand Tour i nikomu to nie przeszkadza. Ale gdy van Garderen robi to samo, podnosi się chór: „Nie znowu, on nigdy tego nie zrobi.”

Gdy w zeszłym miesiącu Van Garderen spotkał się z CyclingTips na obozie treningowym EF w Kalifornii, mówił o swoich planach na 2020 rok z połączeniem młodzieńczego optymizmu i ostrożnej świadomości, że cokolwiek powie, może pojawić się w nagłówku. I czy można go za to winić?

Jedzie na Giro. Czy będzie się ścigał w wyścigu GC? Prawdopodobnie. Może.

„Jeśli pojadę tam i powiem: 'Wiesz co, nie będę się ścigał w klasyfikacji generalnej’ i po prostu usiądę na płaskich etapach i stracę 30 minut, pozbawiasz się opcji”, powiedział. Jeśli zdarzy się coś, co sprawi, że będę miał zły dzień i stracę dużo czasu na GC i będzie wyglądało na to, że nie ma szans na wygraną, wtedy ponownie ocenimy sytuację i powiemy: „Dobra, po prostu jedźmy po zwycięstwa etapowe”. Ale jeśli zaczynam z mentalnością, 'Jadę tylko po zwycięstwa etapowe, zamierzam siedzieć, tracić czas i żyć jak najlepiej i nie martwić się o te rzeczy,’ ograniczasz swoje możliwości.”

Z jednej strony, van Garderen wciąż ma ten optymizm, który przenika jego aspiracje od lat. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki niektórzy fani spieszą się, aby wskazać wszystkie razy, kiedy nie osiągnął swoich celów, gdy udziela wywiadów takich jak ten, imponujące jest to, że nadal mierzy wysoko.

W tym samym czasie, on zabezpiecza swoje zakłady, co ma sens. Wie, jak to działa i jak ludzie mogą zareagować na to, co powie. W końcu w tym sezonie rozpoczyna 11 rok startów w WorldTour, jest już doświadczonym zawodowcem, nawet jeśli wciąż przyzwyczaja się do tej roli w otoczeniu stosunkowo młodej drużyny EF

„Wielu młodszych postrzega mnie jako weterana, co jest dziwne, bo zawsze byłem tym młodym”, powiedział van Garderen. „Jest inaczej. I’m enjoying it.”

Indeed, van Garderen ogarnia fakt, że zgromadził lata wiedzy, gdy pracuje nad swoją drogą do formy na nadchodzącą kampanię 2020: Postanowił dać weteranowi w lustrze szansę na poprowadzenie swojego programu treningowego w tym sezonie.

„W tym roku sam siebie trenuję”, powiedział. „Nadal mam ludzi, którzy mi doradzają. Dużo rozmawiałem z Jonathanem Vaughtersem o jego filozofii treningowej, ale też włączam to do tego, co zaczerpnąłem od innych trenerów, których miałem i treningów, które mi się podobały i sposobu, w jaki lubiłem układać rzeczy. Piszę wszystko sam i mam ludzi, którzy to przeglądają.”

Tejay van Garderen na 6. etapie Vuelta a España. Fot: Luis Angel Gomez/Cor Vos © 2019

Van Garderen przez lata polegał na coachingu kilku różnych nazwisk. Jim Miller, a następnie Max Testa nadzorowali jego treningi we wcześniejszych sezonach. Allen Lim trenował go w 2019 roku. Van Garderen ma nadzieję, że połączenie spostrzeżeń, które zebrał od różnych profesjonalistów trenerskich z własną wiedzą na temat swojej formy i harmonogramu przyniesie owoce idące naprzód.

„Uważam, że to sprawia, że naprawdę myślę o tym, co naprawdę próbuję zrobić z tym okresem, co czuję, że potrzebuję”, powiedział.

„Czuję, że coaching może być czymś, czym byłbym zainteresowany później. Pisanie tego na zewnątrz, dla mnie, to pomaga. I sprawia, że rzeczy są mniej stresujące, ponieważ wiem, co mam w moim normalnym życiu, jakie są moje dni podróży, co to i tamto.”

Jakakakakolwiek potencjalna przyszła kariera trenerska, jednak, jest nadal daleko w dół drogi dla van Garderen. On może być na drugiej stronie 30 teraz, ale on pozostaje młodszy niż, powiedzmy, Geraint Thomas, kiedy wygrał swój pierwszy Tour, lub Greg Van Avermaet, kiedy wygrał swój pierwszy Monument. Van Garderen na razie skupia się na swoich celach wyścigowych.

W tym roku cele te obejmują drugi w karierze start w Giro d’Italia, wyścigu, który powinien odpowiadać jego zestawowi umiejętności z jego trzema indywidualnymi jazdami na czas w tym roku.

Wygrał etap w swoim jedynym innym udziale tam w 2017 roku, ale ogólnie wybrał wyścig Tour of California w maju. To nie będzie opcja w 2020 roku, a więc zamiast tego wyruszy na Giro jako część składu EF, który prawdopodobnie obejmie również Hugh Carthy’ego jako potencjalnego pretendenta do GC wraz z kolekcją stagehunters.

Dla van Garderena, wielotorowe podejście, które EF zazwyczaj popiera, po prostu ma sens.

„Podoba mi się to trochę bardziej niż sposób, w jaki robiliśmy to w BMC, który w zasadzie był taki, że jechaliśmy na wyścig z jednym celem, wszyscy krążyli wokół jednego gościa, a często ja byłem tym gościem,” powiedział.

„Niekoniecznie jest tak, że dodawało to na mnie zbyt wiele presji, której nie lubiłem. To było tak, jak powiedzmy w Paryż-Nicea w 2014 roku byłem czwarty. To nie jest zły wynik, ale cała drużyna pracowała cały tydzień na to czwarte miejsce. I pomyślałem sobie, że pewnie nie zrobiłoby to aż tak wielkiej różnicy, gdyby ktoś pojechał po zwycięstwo etapowe, albo gdyby ktoś inny chciał zrobić GC. Czy to naprawdę odebrałoby mi czwarte miejsce?”

Dedykowany skład GC czy nie, van Garderen mimo wszystko mówi, że start w GC na Giro nie jest czymś, co zamierza wykluczyć. A dlaczego miałby to robić? Jasne, te trolle i komentatorzy z Twittera będą gadać, ale to nie powstrzyma go przed pozostawieniem otwartych opcji.

Tejay van Garderen podczas Tour de France. Fot: Gruber Images

Poszukiwanie możliwości przez van Garderena może rozciągnąć się poza Giro. Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, van Garderen będzie się ścigał w tym sezonie nie tylko we włoskim Grand Tour, ale także w Tour de France, w zależności od tego, jak EF dobierze skład w dalszej części roku.

„Zacznę od Giro jako celu, a potem ocenię, czy jestem wystarczająco dobry, czy czuję się świeżo, czy nie kończę Giro na kolanach w trzecim tygodniu, wtedy jestem gotowy, by utrzymać motywację przez kolejne kilka miesięcy i zrobić Tour”, powiedział.

Cieszyć się przyjemnością ścigania się na rowerze jest dużą częścią tego, co utrzymuje van Garderena skoncentrowanego na swojej karierze.

„Ludzie pytają, 'Jak utrzymać motywację?’, ale to jest tak, że właśnie zrobiliśmy czterogodzinną przejażdżkę w pięknym słońcu w niesamowitym miejscu,” powiedział van Garderen, po powrocie z przejażdżki w słoneczny dzień w południowej Kalifornii krótko przed wywiadem. „Nie potrzeba wiele motywacji, by to zrobić. To niesamowita praca. Musisz nie brać tego za pewnik.”

Ta perspektywa pomaga van Garderenowi cieszyć się treningiem, który wykonuje poza sezonem, pozycjonując się tak, aby być w dobrej formie, gdy wyścigi się rozgrzewają.

Mając to na uwadze, łatwo zrozumieć, dlaczego o tej porze roku nadzieja jest wieczna. I w tym momencie, co van Garderen ma do stracenia będąc optymistą w nadchodzącym sezonie? To nie jest tak, że mówi ludziom, że spodziewa się wygrać Giro i Tour w tym roku. Chce po prostu zobaczyć co się stanie, mając nadzieję, że złapie kilka szczęśliwych zrywów tu i tam. Jasne, mówił to już wcześniej, ale co jest złego w utrzymaniu tego?

„Myślę, że fizycznie wciąż mam dużo w zbiorniku,” powiedział. „Produkuję te same liczby i wszystko to, co pięć lat temu lub cokolwiek innego. Niektóre z nich nawet się poprawiły. Nie sądziłem, że jest to coś fizycznego. Czasami po prostu musisz mieć rzeczy idą w swoją stronę.”

Tagi

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.