X

Privacy & Cookies

Ta strona używa cookies. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.

Got It!

Reklamy
cropped-motorcycle-madhouse1.jpg
No Holds Barred coverage of everything biker. Darmowy do pobrania na każdej głównej platformie. Drugi pokaz teraz dodane we wtorki!!!

By Dave Walters

Często w tym stylu życia, widzimy tygle czasów, działając jako ogień, który tworzy stali. Zmiany w klubach i kulturze, jak gdyby sama natura była osadzona na linii uskoku, mogą być prześledzone tak, aby zbiegały się z ważnymi wydarzeniami minionego wieku. Druga wojna światowa przyniosła boom powracających żołnierzy wojska, głodnych wrażeń, przygód i egzystencji poza normą. Kontrkultura i era Wietnamu we wczesnych latach 60-tych i 70-tych bezpośrednio odzwierciedlały zmieniające się nastawienie niektórych klubów. Weterani, którzy czuli się opuszczeni, nieszanowani i nie na swoim miejscu we współczesnym społeczeństwie, spowodowali boom we wzroście klubów MC. Spadek w przemyśle stalowym, samochodowym i innych gałęziach produkcji, spowodowany mniejszym popytem lub produkcją zagraniczną, spowodował kolejną zmianę w nastawieniu i kulturze w latach 80-tych i 90-tych. Lata 2000-ne przyniosły młodsze oblicze weterana powracającego do domu. Weteran wraca do domu z wojny, która często jest zapomniana, używana jako narzędzie polityczne, lub w zależności od twoich skłonności, jest uważana za sprawiedliwą lub niepopularną.

Nawet na przełomie XX wieku z założeniem nazw takich jak Indian i Harley-Davidson, scena klubowa zrewolucjonizowałaby się, ponieważ ci, którzy są głodni nowych przygód, przekształcili swoje rowery na pedały w maszyny z jednocylindrowymi silnikami z zaworem wlotowym. Wyścigi stały się szybsze, widzów przybyło, a nazwy takie jak Yonkers MC, San Francisco MC, a w Londynie po prostu Motor Cycling Club, połączyły podobnie myślące, zbuntowane jednostki.

Nie zawsze potrzeba było dramatycznej zmiany w amerykańskim krajobrazie, aby wyprodukować wybitnych nosicieli pochodni dla tego życia. Niektórzy mężczyźni po prostu naprawdę lubili jeździć szybko, ścigać się, konkurować, i płasko na wolności wygrywać. Południowa Kalifornia w 1937 roku była miejscem, w którym chciałeś być świadkiem tego rodzaju historii. Pełne dziesięć lat przed „Hollister Riot”, 13 z najlepszych zawodników AMA zbierało się razem, połączonych ideą wyścigu po pierwsze, imprezy po drugie.

Byli znani jako 13 Rebels Motorcycle Club. Klub zarejestrowany przez AMA, który wierzył w motto „Nie znęcać się nad słabymi, nie bać się potężnych”. Jest to klub historyczny, co oznacza, że jest uznawany przez AMA jako posiadający statut od ponad 50 lat i nadal jest częścią AMA dzisiaj. Jeśli tak jak ja, kochasz to, co nazywam „drogą wstecz” okresu historii w scenie klubów motocyklowych, to nazwa 13 Rebels jest tak samo znajoma jak Yellow Jackets, Galloping Goose, Pissed off Bastards i Boozefighters.

Mówi się, że ich logo pochodzi z plakatu rekrutacyjnego Korpusu Czołgów z I wojny światowej, przedstawiającego czarnego kota. Członek-założyciel Tex Bryant ścigał się i nosił sweter, który przedstawiał czarnego kota w butach motocyklowych. Członkom spodobało się to, a wielu z nich było weteranami I wojny światowej. Zmodyfikowane logo miało zawierać oryginalny projekt Texa oraz plakat WWI Tank Corps. Druga opowieść mówi również o czarnym kocie, który kręcił się po garażu, gdzie członkowie pracowali nad swoimi motocyklami. Przyjęta maskotka zdawała się przynosić im szczęście (raczej niż popularne wyobrażenie o pechowych czarnych kotach) i została włączona do koszulki, aby kontynuować to szczęście. Być może prawda jest gdzieś pośrodku i utracone do bogów motocyklowych, dzięki czemu opowieści wszystkie, że dużo słodsze.

Członkowie 13 Rebels obejmują słynnych budowniczych i zawodników. 3 członków AMA Hall of Fame Inductees, słynni właściciele salonów motocyklowych i jeden Wino. Ernest 'Tex’ Bryant zgromadził wokół siebie nazwiska, które teraz przewijają się przez całą historię motocykli. Nazwiska takie jak: Ernie i Johnnie Roccio, Jack Horn, Arden Van Cycle, John Cameron, Ed „Ironman” Kretz, Ted Evans i legendarny Shell Thuet. Thuet został przyjęty do AMA Hall of Fame w 2001 roku. Był światowej sławy tunerem i konstruktorem motocykli wyścigowych. Jego wyścigówki zdominowały Ascot Races w Kalifornii i ponad 50 zwycięstw AMA Grand National Stage.

Inne osiągnięcia tych legendarnych mężczyzn obejmują: Elmo Looper ratujący Crocker Motorcycle. Al Crocker wyprzedawał pozostałe części i to, co pozostało z motocykli, a bez Elmo kupującego te produkty, przywrócenie motocykli Crocker mogło stać się prawie niemożliwe. Ted Evans był członkiem, który otrzymał pierwszy salon Triumpha w Kalifornii. Otrzymał go dzięki swoim wyścigowym umiejętnościom, a w tamtym czasie był to dopiero trzeci salon Triumpha w USA. Pozostałe dwa znajdowały się na wschodnim wybrzeżu. Bracia Johnnie i Ernie Roccio startowali w barwach amerykańskiego zespołu wyścigowego. Jednak Ernie zmarłby z powodu obrażeń odniesionych w wypadku w 1952 roku, a Johnnie odszedłby od wyścigów wkrótce po tym.

Ed „Ironman” Kretz jest znanym nazwiskiem w wyścigach motocyklowych. Jego osiągnięcia obejmują wygranie inauguracyjnego wyścigu Daytona 200, który wygrał na motocyklu Indian Sports Scout. Kretz zaczął jeździć dopiero w wieku 20 lat, ale szybko zdominował ten sport i został włączony do AMA Hall of Fame. Ed wygrał również pierwszy 200-milowy Savannah National i pierwszy sponsorowany przez AMA wyścig w Laconia. Ciekawostka: wyścigi Daytona 200 odbywały się bezpośrednio na plaży aż do 1961 roku. Adren Van Sycle jest rozpoznawalny dla większości z nas, jeśli nie z nazwiska, to z twarzy. Jest on obiektem bardzo słynnego zdjęcia, na którym siedzi w siodle swojego Harleya z dużą amerykańską flagą unoszącą się pomiędzy dwoma domami i mniejszą flagą przyczepioną do tylnego błotnika. Twierdziłbym, że to zdjęcie powinno być tak samo, lub bardziej, rozpoznawalne niż zdjęcie Eddiego Davenporta na cudzym rowerze w 1947 r.

Mówiąc o Eddiem, 13 Rebeliantów uczestniczyło w tym niesławnym zlocie z okazji Dnia Niepodległości w Hollister w 1947 roku. Oczywiście, udokumentowaliśmy wiele z legendarnych klubów, które również ścigały się i imprezowały w ten 4 lipca. Wino Willie i jego Boozefighters byli jednym z takich legendarnych klubów. Wino był pierwotnie 13 Rebel. Wino będąc Wino, lubił się trochę upić przed/przed/podczas wyścigu i to nie pasowało do poważnych członków klubu. Podobno ostatnią słomką dla Wino był wyścig, w którym po pijaku przebił się przez płot, wleciał na tor i przejechał kilka okrążeń zanim znów wystartował. Wino będzie więcej niż ok chociaż, w 1946 roku zakładając Boozefighters Motorcycle Club, a nawet jest dołączony przez niektórych byłych 13 Rebel members.

Historie takie jak ta, mieszane z incydentem Hollister, a tabloid napisać się nazywa „The Cyclist Raid” byłoby wszystko tło dla „The Wild One” z Marlonem Brando i Lee Marvin. Przyjęte opowieści mówią, że postać Brando została oparta na 13 buntowniku Texie Bryancie, a postać Cino Lee Marvina została oparta na Wino Willie. To był jednak tylko filmowy dramat, ponieważ w prawdziwym życiu oba kluby dobrze się dogadywały i imprezowały w legendarnych miejscach dla początkujących motocyklistów w południowej Kalifornii, takich jak Big A. 13 Rebels posiadali własny tor wyścigowy w Los Angeles, na który przyjeżdżały inne kluby. Wino nawet powrócił do 13 Rebeliantów, stając się ich członkiem w późniejszym okresie życia.

Dzisiaj 13 Rebeliantów wciąż jest silnych. Wciąż trzymając kartę AMA, wciąż jeżdżąc braterstwo i Motorsickle do ich 81 roku i dalej. 13 Rebeliantów, z którymi miałem zaszczyt rozmawiać, wciąż jest tak samo podekscytowanych jak zawsze, gdy mówi się o prędkości, wyścigach i jeździe cross-country. Możliwość porozmawiania z nimi o tym, co przyciągnęło ich do tego życia i do tak historycznego klubu, jest zawsze wielką atrakcją. Jeśli kiedykolwiek będziesz miał okazję uczestniczyć w jednym z ich memoriałowych rajdów, rajdach dla weteranów, psów, bezdomnych i innych charytatywnych rajdów, wyścigu pokerowym lub po prostu spotkać się z nimi, nie pozwól, aby ta okazja usiąść z historią przeszła Ci koło nosa.

Insane Throttle Motorcycle Superstore
Insane Throttle jest oficjalnym partnerem handlowym firmy Amazon. Każdy zakup pomaga Insane Throttle kontynuować misję dostarczania wspaniałych treści dla motocyklistów

Zawarty tutaj jest wywiad, który udało mi się przeprowadzić z posiadaczem naszywki 13 Rebels

1.) Z rosnącą popularnością „powrotu” takich rzeczy jak wyścigi Flat Track, Hill Climbs sponsorowane przez AMA, wyścigi enduro i rosnącym zainteresowaniem klasycznymi maszynami w porównaniu z modelami z salonu – Czy widzisz wpływ wielu klasycznych klubów, tych z lat 30 i 40, w tych wydarzeniach?

Nie wiem, czy ogólna populacja motocyklistów naprawdę myśli o MC, kiedy bierze udział w tych wyścigach. Dla większości ludzi nie będących w klubie, MC jest tym, co widzą w TV i w wiadomościach, i niestety, jest to prawie zawsze negatywny obraz, niezależnie od tego, co dany MC robi lub nie robi. Myślę, że starsze kluby mają świetną okazję do odzyskania swojej historii. Mój własny klub pokazuje się na wyścigach takich jak The Race of Gentlemen, a kiedy ludzie zobaczą naszą naszywkę i dowiedzą się, że nasze początki sięgają 1937 roku, wielu z nich poszuka nas w sieci i zobaczy bogatą historię wyścigów, którą mamy. To z kolei może prowadzić do wzrostu zainteresowania starymi klubami.

2.) Co przyciągnęło Cię do Bractwa słynnego, klasycznego klubu?

Zawsze byłem fanem historii, szczególnie historii MC. Czytałem wiele o tym klubie, ale ponieważ są oni bardzo skromni i trzymają się z dala od mediów internetowych, nigdy tak naprawdę nie rozmawiałem z żadnym z nich. Aż pewnego dnia zobaczyłem jedną z ich naszywek w sklepie Harleya. Podszedłem do tego posiadacza naszywki i zacząłem recytować mu jego własną historię MC, jak jakiś super fan spotykający swoją ulubioną gwiazdę rocka. Na szczęście nie miał nic przeciwko temu i od tego momentu byłem stałym wrzodem na jego tyłku. Kręciłem się po okolicy (to było jakieś 300 mil od nas), brałem udział w każdym wydarzeniu i odwiedzałem inne oddziały. To rozpoczęło mnie na długiej drodze do stania się pełnym patchem i nigdy nie oglądałem się za siebie. Powiem, że bycie częścią klubu, który ma 81 lat jest niesamowicie inspirujące dla frajera historii. Jedną z rzeczy, które uwielbiam robić, jest odnajdywanie starszych członków, którzy odeszli od nas. Znalazłem dżentelmena, który był członkiem w latach 1950-1953, ale musiał się wyprowadzić w ’53. Z czasem stracił kontakt z wszystkimi. Znalazłem go w sieci tylko dlatego, że komentował na forum wyścigów motocyklowych. Udało mi się przywrócić mu kontakt z przyjaciółmi, z którymi nie rozmawiał od 1953 roku. On jest teraz w jego 90’s i jest wdzięczny, że dostał się do rozmowy z przyjaciółmi i spotkać 21 wieku wersja jego starego klubu, zanim on przechodzi.

3.) Jako weteran walk, czy to odgrywa rolę w tym co przywiodło Cię do życia klubowego i pasji jaką masz dla niego?

Moja część wojska była bardzo małą i wybraną grupą. Jest tylko około 500 osób z tą specjalnością i kiedy wyruszaliśmy w podróż, zwykle podróżowaliśmy w zespołach po 11 lub więcej osób. Podróżowałem po świecie z tymi samymi 11 facetami. Kiedy przeszedłem na emeryturę, wiedziałem, że będzie mi tego brakowało. Wykonywanie niebezpiecznych zadań z ludźmi, którym ufasz, buduje więź, której nie da się wyrazić słowami. Podczas gdy doświadczenie w MC jest czasami bliskie, nigdy nie dorówna temu, co robiłem w wojsku. Można powiedzieć, że życie w MC jest jak metadon, podczas gdy moje życie w wojsku było czystym crackiem. Nie mogę wrócić do cracku, ale poradzę sobie z metadonem, tak czy inaczej, to bije na głowę próby przejścia na zimny indyk.

4.) Weterani walk wracający do domu z Afganistanu i Iraku w ciągu ostatnich kilku lat, z pewnością różnią się od wcześniejszych epok weteranów, co oczywiście każdy konflikt pozostawi swoje własne cechy i ślady na weteranach. Jako ktoś, kto jest na scenie od jakiegoś czasu, jakie pozytywy widzisz w weteranach, którzy wchodzą na scenę motocyklową i nową świeżą krew i pomysły, które wnoszą?

Zgadzam się, po każdym większym konflikcie, powracający weterani zmieniają świat MC. Zaczęło się to od Weteranów Pierwszej Wojny Światowej. Myślę, że to oni zmienili MC z lat 20-tych i 30-tych z drużyn wyścigowych w bractwo, gdzie mężczyźni w tych klubach przeszli od kolegów z drużyny wyścigowej do prawdziwych braci. Myślę, że Desert & Afghan Vets są wprowadzenie własnych spin na świecie MC teraz. Wygląda na to, że chcą wrócić do prostszych czasów w świecie MC. Wiem, że to ci nowi Vets, którzy naprawdę pchają trend powrotu MC do wyścigów i powrotu do posiadania motocykla jako centrum każdego MC. Istnieją również nowsze kluby weteranów, które poświęcają się pomocy tym nowym weteranom w powrocie do cywilnego życia w łagodniejszym przejściu, niż miało to miejsce w przypadku wielu weteranów z przeszłości. Myślę, że to bardzo godne podziwu.

5.) Jakie są niektóre z najlepszych miejsc, w których mogłeś jeździć?

Muzeum Wheels Through Time w Maggie Valley NC. To jest niesamowite miejsce i jego zestaw w niektórych niesamowitych obszarów jazdy w Great Smokey Mountains. To muzeum ma wiele rzeczy na wystawie z mojego MC i kiedy tam dotrzemy właściciel zawsze traktuje nas wspaniale. To muzeum ma rower siedzący w rogu, który w każdym innym muzeum byłby centralnym punktem. Ma on każdy rodzaj starego roweru, jaki można sobie wyobrazić. Moim wymarzonym rowerem jest Indian Four z 1940 roku. Widziałem go osobiście tylko kilka razy i zawsze był odgrodzony i wystawiony na pokaz. Wheels through Time ma ich całe mnóstwo, a kiedy wyraziłem zainteresowanie nimi, właściciel wyciągnął jednego i zaczął robić na nim burnouty właśnie w muzeum. Jeśli nie byłeś, to naprawdę brakuje ci szczęścia.

6.) Jesteś zagorzałym Indianinem, możesz mi powiedzieć trochę o tym dlaczego?

Miałem też Harleya, ale zawsze ciągnęło mnie do Indian. To ten przedni błotnik z pełnymi falbanami zrobił to dla mnie. Wygląda na to, że ludzie albo go kochają, albo nienawidzą. Miałem jednego z Indian Gilroy i kochałem go, ale teraz, gdy Polaris ma markę Indian, myślę, że naprawdę się rozkręcają. Widziałem dwucyfrowy wzrost przez ostatnie dwa lata na rynku, który powinien być w zaniku. To małe rzeczy też. jak hamulce ABS są standardem w Indianach, ale dodatkową opcją w HD, i oczywiście kosztują ekstra. Teraz mam Dark Horse Chieftain i jest to najlepszy rower jaki kiedykolwiek posiadałem.

Insane Throttle Youtube Channel
Co tydzień 2 nowe odcinki Biker Angle plus więcej treści związanych z rowerzystami wszystko za darmo. Nie zapomnij zasubskrybować i pomóc Insane Throttle kontynuować misję dostarczania najlepszych treści o motocyklistach w sieci

Life of a 1%er

Reklamy

.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.